Forum Tokio Hotel
www.podparasolem.fora.pl -> nowe forum adminek, dla dziewczyn.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ten pierwszy raz...(część szósta) - Wszytko będzie dobrze?
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
night-kid
Fanka Tokio Hotel ;)



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z łez dziewic

PostWysłany: Sob 20:35, 13 Maj 2006    Temat postu: Ten pierwszy raz...(część szósta) - Wszytko będzie dobrze?

To było, zanim jeszcze Tokio Hotel stało się sławne, zanim stali się rozpoznawani gdziekolwiek by nie poszli. Nikt wtedy o nich nie słyszał, nikt ich nie œledził... Ale już niebawem... Tak, to było na niedługo przed wydaniem ich pierwszej płyty. Tak niedawno, a gdy teraz siedział na parapecie hotelowej sypialni i myœlał o tym... to było jak by wieki temu. Jego pierwszy raz...
Ona była jego wielkš miłoœciš, od poczštku, odkšd tylko jš zobaczył, wiele lat temu... miał wtedy 9 lat i dopiero co wprowadzili się do Loitsche. Pierwszy dzień w nowej szkole... Pewnie był by wystraszony, gdyby nie to, że był przy nim brat. Od zawsze na zawsze razem. Już wtedy wyróżniali się z tłumu. Wielu się œmiało, pokazywali ich palcami.... Ale co tam! Nie przejmowali się.
Więc jest pierwszy dzień nowej szkoły. Siedzi razem z Tomem w ostatniej ławce i jak zawsze się zgrywajš. Œmiejš się, wygłupiajš, rzucajš papierowymi kulkami po klasie. Wtedy odwróciła się ona. Jak mógł nie zauważyć tej blond czuprynki z lekkimi falami, znajdujšcych się ledwie kilkadziesišt centymetrów od jego twarzy? Teraz widział jej zielone oczy, lekko zadarty nosek, a na nim piegi. Odwróciła się, brwi miała œcišgnięte, minkę nachmurzonš. Powiedziała:
- Czy wy dwaj możecie się w końcu uspokoić- ?
- Nie - Szybko i zawadiacko, tak bardzo w swoim stylu, który tak wczeœnie zaczšł się kształtować- odparł Tom. Ona tylko fuknęła i z powrotem odwróciła się do tablicy.
A on tak siedział, z szeroko otwartymi oczyma, z rozdziawionš koparkš, do której wpadła papierowa kulka. Tak. To było jego pierwsze, młodzieńcze zauroczenie, Dziecięca miłoœć, niewinna, nieœwiadoma.... Elanie Urger. Owo pierwsze zadurzenie jeszcze tego samego dnia skończyło się uwagš, gdyż młodszy Kaulitz za nic nie mógł skupić się na lekcji. Jest w końcu tyle ciekawszych rzeczy! Jak na przykład cišgnięcie jej jedwabnych loków, aż piszczała. Miała taki piękny głosik... Albo podkładanie jej szpilek na krzesło... nie mówišc już o zabieraniu piórnika, byle by tylko jeszcze raz zobaczyć zieleń jej oczu. Tak... końskie zaloty, które przyniosły spodziewany efekt.
Dziewczyna miała go serdecznie doœć. Unikała wszelkiego kontaktu z nim. Uważała go za „ smarkacza i pozera! A w dodatku skończonego głupka”, w przeciwieństwie do swoich przyjaciółek, które uważały, że jest słodki. No tak, dla nich mogło się wydawać słodkie, te jego nieœmiałe spojrzenia, maœlany wzrok, którš tak bardzo jš irytował...Te popisy, stawanie na głowie, bicie słabszych gdy była w pobliżu, byle by tylko na niego spojrzała. Owszem, czasem zerkała, ale z nienawiœciš, pogardš. Tego właœnie nie mogła œcierpieć u Billa. Arogancji, egoizmu, chełpliwoœci i znęcania się nad młodszymi. Owszem, były chwile, gdy gotowa była spojrzeć na niego łaskawszym okiem. Jak wtedy, gdy zobaczyła go klęczšcego na ulicy, nad rozjechanym ptaszkiem. On sam nigdy w życiu by się do tego nie przyznał, ale Elanie widziała dobrze łzy płynšce po jego policzkach. Tak zrobiło się jej żal, że chciała do niego podbiec i przytulić... Ale wtedy chłopak jš dojrzał, wstał i szybko odszedł. Przez następne dni udawał, że jej nie zna. Wstydził się swoich łez. To też jš denerwowało.
O dziwo, o ile Bill jš co najmniej denerwował i nie mogła się do niego przekonać, to ze starszym Kaulitzem miała znakomity kontakt. Po pewnym czasie stał się jej przyjacielem, powiernikiem. Spędzali razem mnóstwo czasu. Bill nie mógł tego zaakceptować...
- Ludzie! Bijš się! - minšł rok odkšd Bill zakochał się na amen w Elanie. Trwała przerwa, gdy do klasy wpadł Klaus z równoległej klasy z takim oto komunikatem.
- Człowieku! Tu się cišgle lejš! To w końcu szkoła, no nie? - Leo z powrotem nałożył discmana na uszy i odpłynšł.
- Kto się bije? - Zapytała Nina, najlepsza przyjaciółka Elanie. Razem z resztš dziewczyn pochylały się właœnie nad „Cosmopolitanem”, „pożyczonym” od matki jednej z nich.
- Kaulitzowie!- Ktoœ zerwał słuchawki z Leo, by ten był œwiadom, że jeœli zaraz nie ruszy tyłka, ominie go coœ bardzo interesujšcego. Reszta klasy wybiegła na korytarz z mocš startu rakiety kosmicznej, omal nie zadeptujšc Klausa, który odskoczył dosłownie w ostatnim momencie. Tymczasem na głównym hollu zebrał się już spory tłumek uczniów obserwujšcych kotłujšcych się bliŸniaków. Trudno powiedzieć- , żeby Bill i Tom nigdy się nie bili. Ale teraz... Nawet starsi uczniowie bali się zareagować- , aby nie oberwać- rykoszetem. Na zmianę, raz jeden raz drugi lšdował na ziemi przygniatany dodatkowo przez ciosy brata. GryŸli się, kopali, cišgali za włosy.... W końcu przez zwarte koło uczniów zdołali przecisnšć- się nauczyciele.
- Co ty się dzieje? - nie macie wrażenia, że doroœli uwielbiajš używać- tego słowa, nawet jeœli wszystko jest jasne? - Wy dwaj! Natychmiast przestańcie! - Nie przestali. W końcu, z pomocš uczniów starszych klas udało się rozdzielić- walczšcych bliŸniaków. Doprawdy, nie przedstawiali sobš pięknego widoku. Poszarpani, podrapani, ze œladami zębów tego drugiego na skórze i z krwiš cieknšcš z nosa. Tom ponad to trzymał w garœci kilka włosów Billa.
- No słucham? Co macie na swoje usprawiedliwienie? O co poszło? - Wychowawczyni klasy z bardzo srogš minš przyglšdała się chłopcom. Bill milczał, spuœcił jedynie głowę. Natomiast Tom, odzyskawszy rezon, z cwanym uœmieszkiem odparł.
- To chyba jasne Pani psor! O dziewczynę.
- O dziewczynę? WY?
- Bo Billowi odbija, odkšd zakochał się w Elanie! Nie potrafi zrozumieć- , że my się PRZYJANIMY! Kretyn! - Bill już ruszył w stronę Toma, ale trzech innych uczniów go przytrzymało. Czarnowłosy spojrzał w tłum. Stała tam. Piękna, chodŸ zalana łzami. Nie oglšdajšc się na nikogo, wybiegła ze szkoły....
cdn...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez night-kid dnia Pon 21:40, 12 Cze 2006, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mileNa
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NiskoCity

PostWysłany: Sob 21:22, 13 Maj 2006    Temat postu:

Jestem pierwsza, dostąpiłam tego zaszczytu i przeczytałam kolejne Twoje cudne opowiadanko. Ciesze się ze napisałas kolejne, bo uwielbiam je czytac, nie zauwazam w nim zadnych błędów, po za tymi kwadracikami, ale i tak nie przeszkodziło mi to w przeczytaniu. Podziwiam Cię za to ze napisałaś to opowiadanie w odmiennym stylu od poprzednich, czekam na następne częsci, mam nadzieje ze będzą niedlugo bo juz nie moge się doczekać, serdecznie pozdrawiam i zyczę napływu weny :*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GuSiA
Kochanka Toma



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: MaDaGaSkAr

PostWysłany: Sob 22:26, 13 Maj 2006    Temat postu:

świetne:D tylko, żeby mi Bill łysy nie został jak tak dalej pójdzie. Opeczko orginalne, odmienny styl ale tez świetne:D podziwiam i gratuluje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrs.kropkaa
Młodszy członek bractwa TH :)



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze swiata cieni..straconych snow i wyblaklych wspomnien

PostWysłany: Sob 23:06, 13 Maj 2006    Temat postu:

rewelacyjne:):)ten styl rowniez jets swietny..(fajnei ze go nam pokazalas )podoba mi sie opo , ciesze sie juz na mysl o Cd..< ktorego neicierpliwie wyczekuje.>gratuluje fajnego pomyslu no i zycze wiele kolejnych rownie dobrych:)pisaj dalej tak wspaniale jak teraz(eghm.jakis dziwny rym sie wytworzyl..?..<co zlego to nei kropka>eh)pzdr;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meggi
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: frOm glOOmy Site of 3Bill

PostWysłany: Nie 9:02, 14 Maj 2006    Temat postu:

Yhhh jeszcze brakowalo tyu siwej zeby pierwsze 4 osoby z Nisko City to skomentowały :p
Ale ja wam przeszkodze
Co za urok! Co za talent! Choc musze przyznac, ze denerwuje mnei brak polskich liter tylko jakies pytajniki itp. Kurcze az nie wygodnie sie tak czyta! No ale zapowiada sie niezle! Moje gratulacje RazzRazz (co one znacza dla ciebie?-nic)i ja czekam na Cd i zycze przyplywu weny Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
siwa_bobu
Przyjaciółka Gustava



Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Uganda

PostWysłany: Nie 9:40, 14 Maj 2006    Temat postu:

Siwa sie troche zapomniala:) Ale o to Wielki COoM Back i Siwa jest spowrotem, A co do opka jest Normalnie Wystrzalowe:)oryginalny styl,Oczekuje Na CD mam nadzieje ze dasz Cd szybko:D Bo ja nie jestem zbyt cierpiwa:D A i mam pytanko czemu nie dajesz daleszej czesci Czarnego rzemienia>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Nie 16:21, 14 Maj 2006    Temat postu:

Trudno sie to czyta. Tzn no te literki są wkurwiają*e. I te zielony oczy... uwielbiam je... heh... Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
night-kid
Fanka Tokio Hotel ;)



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z łez dziewic

PostWysłany: Nie 16:22, 14 Maj 2006    Temat postu:

Pierwszy raz. Zawsze te słowa kojarzą nam się z seksem. A przecież pierwszy raz nie musi oznaczać pierwszego stosunku płciowego. Są pierwsze pocałunki, pierwsze miłości, pierwsze dziecko, pierwsze mieszkanie, pierwszy dzień szkoły... Ale są też mniej przyjemne pierwsze razy. Pierwsza miesiączka, pierwszy wyrwany ząb, pierwsze zerwanie... Bill aż za dobrze pamiętał jeden z gorszych pierwszych razów. To było kiedy pierwszy raz złamano mu serce...
Oczywiście, Elanie nigdy nie dawała mu szansy, często dość bezpośrednio mówiła co o nim sądzi, ale on nigdy nie tracił nadziei. Nie docierało do niego, że go nie chce. Nie przyjmował tego do wiadomości. Aż nastał dzień, gdy po raz pierwszy poczuł, co znaczy naprawdę cierpieć z nieszczęśliwej miłości...
Mieli wtedy niewiele ponad dwanaście lat. Było czternastego lutego. Walentynki, dzień zakochanych. Bill szedł do szkoły sam, Tom umówił się z jakąś dziewczyną, że po nią zajdzie ( skubany, już wtedy miał szalone powodzenie u płci pięknej). Czarnowłosy trzymał w ręku czerwoną różę. Była piękna, nie do końca rozwinięta, o długiej łodyżce obdarzonej ciemnymi listkami. Kolce miała tak ostre, że chłopiec miał poranione całe palce.
- Łodyżką do dołu! Pamiętaj, łodyżką do dołu – Powtarzał sobie całą drogę, chociaż czuł że i tak coś sknoci.
Szkoła wyglądała tego dnia inaczej. Cała była przystrojona serduszkami wyciętymi z papieru, kupidynami z kartonu, różyczkami z bibułki, a także balonikami, wypełnionymi mrozowym konfetti, z czego bynajmniej nie był zadowolony woźny, zwany przez uczniów „owocowym”, ze względu na charakterystyczny zapach taniego wina, którym było od niego czuć. Tak więc na ten dzień szkoła zamieniła się w gigantyczny domek lalek barbie. Na szczęście, za sprawą kilku uczniów większość tej tandety w cudowny sposób znikła jeszcze przed pierwszym dzwonkiem.
Bill ostrożnie otworzył drzwi i zajrzał do klasy. Elanie stała z tylu, w rękach trzymała jakąś kartkę, którą wyraźnie dostała od wysokiego blondyna ze starszej klasy z którym właśnie rozmawiała robiąc maślane oczka. Bill jednak nie zauważył jej spojrzenia kierowanego w blondyna, zajęty powtarzaniem sobie tego, co miał jej powiedzieć. Powoli, powłócząc nogami zbliżał się do Elanie. Stanął całkiem blisko i...... stał. Lekko spłoszony tym, że jego piękna nie zwraca na niego uwagi, śmiejąc się z żartów starszego chłopaka. Ten w końcu, kumając sytuacje powiedział, że musi spadać i szybko opuścił klasę. Elanie odwróciła się zamiarem udanie się do Niny, by omówić sprawę Tima i walentynki, którą od niego dostała, kiedy przed nosem wyrosła jej róża. Piękna, ciemnoczerwona.
- t-to dla-a-a ciebie...- wydukał cicho Bill, zupełnie zapominając całego tekstu, który ułożył sobie z taką dokładnością wczoraj w domu, kosztem pracy domowej z matmy. Wyraz twarzy blondynki momentalnie uległ zmianie. Do tej pory z maślanym wzrokiem i rozanieloną miną, wywołanymi przez Tima wyglądała jak wcielenie anioła. Teraz, jakby spod jej blond czuprynki wyrosły rogi.
- Co ci znowu odbiło Kaulitz? – Zapytała ostro biorąc się pod boki.
- No... bo ja.. eeee. – Dukał coraz ciszej spuszczając głowę i paląc buraka. Stopniowo w ich stronę oglądało się coraz więcej ludzi.
- Posłuchaj mnie idioto i niech to raz na zawsze dotrze do twojej farbowanej szopy! ODCZEP SIĘ ODE MNIE! Nie umówię się z tobą, nawet gdybyś był ostatnim chłopakiem we wszechświecie! Wolała bym spotykać się z gąsienicą! Spójrz w ogóle na siebie! Co z ciebie za facet? Spadaj razem z tym swoim badylem! – Wykrzyczawszy mu to wszystko prosto w twarz szybkim krokiem odeszła do swoich przyjaciółek.
A on tak stal. z opuszczoną ręką, coraz mocniej ściskając nieszczęsnego kwiatka, tak, że zaczęły opadać mu płatki. Wszyscy się z niego śmiali. A on się trząsł. Z gniewu, smutku i od płaczu. Łzy płynęły mu po policzkach, każde jej słowo, było jak słodka trucizna. Słodka, bo jej glos był słodki, a jednak słowa te pełne jadu wżerały się w jego młode serduszko... Rzucił powiędniętą różę o podłogę i wyszedł ze szkoły...
W domu nie było nikogo, na szczęście miał swoje klucze. Był wściekły, kopał i rozwalał wszystko co spotkał na swojej drodze. Zwalił nawet ulubiony wazon matki, tłukąc go. Niewiele go to obeszło. Nic już go nie obchodziło. Czy musiała być aż tak okrutna? Co on jej takiego strasznego zrobił? Przecież on ją tylko kochał....
Zamknął się w swoim pokoju, powiedział, że źle się czuje. Nikt by w to nie uwierzył, a jeszcze by oberwał za wazon, gdyby nie Tom.
Starszy Kaulitz wszedł do klasy akurat w tym momencie, gdy Elanie wygarniała Billowi. Wmurowało go bo naprawdę nie wiedział co się stało. Odwiesił się, gdy Bill wymijając go, jak by był powietrzem uciekł ze szkoły. Wtedy podszedł do Elanie, która rozmawiała ze swoimi przyjaciółkami, jakby nic się nie stało. Tom z zasady był uprzejmy dla dziewczyn, ale gdy ktoś krzywdził jego brata, wszystkie zasady wysiadały. Chwycił dziewczynę za ramie, mocnym szarpnięciem odwracając ją w swoją stronę. Elanie już otwierała usta, chcąc coś powiedzieć, ale nie zdążyła.
- Słuchaj Elanie! Nie wiem o co znowu wam poszło i gówno mnie to obchodzi! Nikt nie będzie krzywdził mojego brata jasne!?
- A ty co? Jego obrońca? Biedy mały Bill poskarżył się starszemu braciszkowi?– Elanie wyszarpała się Tomowi i przyjęła bojową pozę. Jej przyjaciółki zachichotały.
- Jesteś bardziej ślepa niż kret, głupsza niż koza, zimniejsza niż lód! I brzydsza niż owocowy! Czy naprawdę nic nie rozumiesz? On cię kocha. Może kiedyś do docenisz. I życzę ci z całego serca, by było już za późno. – Nie czekając na jej odpowiedź usiadł do swojej ławki.
Gdy po lekcjach wrócił do domu, ogarnął bałagan zrobiony przez Billa, wziął na siebie zbity wazon, zgarniając jednocześnie szlaban na komputer, a potem spędził pół nocy pod drzwiami pokoju Billa. Brat nikogo nie chciał widzieć. Ale jednocześnie potrzebował wsparcia Toma. Więc siedzieli oparci o drzwi, każdy po swojej stronie....
Następnego dnia, Kaulitzowie ramie w ramie, demonstracyjnie ignorując wszystko i wszystkich wkroczyli do klasy zajmując swoje miejsca. Bill robił wszystko, byłe by nie patrzeć na blond loczki lekko poruszające się w następnej ławce. Tym czasem, właścicielka owych pukli również zaliczyła nie przespaną noc. Musiała to przyznać. Przesadziła. Stanowczo przesadziła. Tom miał racje. Co ją ugryzło? Musi to jakoś załagodzić, ale jak?
Tylko ona wiedziała, że rzucona o podłogę róża dziwnym sposobem znalazła się w jej plecaku, a teraz suszy się w pokoju. Ale co z Billem?
- Dzieci, dziś będziemy pracować w parach... – Psorka nie dokończyła owić, gdy po klasie rozległ się rozgardiasz towarzyszącym ustaleniom kto z kim...- Klasa spokój! Skoro nie potraficie sami się dobrać, będziecie ciągnąć karteczki. I bez dyskusji.
Elanie modliła się, żeby to był numer Niny, Ewentualnie Liz, byle nie Diny, która była najgorszą uczennicą. Niestety sprawy potoczyły się jeszcze gorzej. Wylosowała Billa. Chcąc nie chcąc usiedli w jednej ławce i kiedy już wszyscy dobrani w pary, rozpoczęli prace, oni wciąż siedzieli, nie odzywając się do siebie. Bill z uporem maniaka wpatrywał się w swoje buty.
- Bill.... gniewasz się? Cicho zapytała, cisza jej odpowiedziała.
- Bill, proszę odezwij się... – Chłopak przycisnął mocniej ołówek do papieru, łamiąc gryf. W oczach zaszkliły mu łzy.
- Przepraszam się za moje zachowanie. Nie chciałam cię zranić... – Czarne włosy przesłaniały mu całą twarz, jednak nie ukryły rumieńców, gdy poczuł jej ciepłą dłoń lekko ściskającą jego rękę, trzymającą złamany ołówek.
- Bill, no! Co mam zrobić, żebyś mi wybaczył? – Odgarnęła grzywę z jego twarzy.
- Przestań już! Nie ma sprawy. – Delikatnie odsunął jej ręce i uśmiechnął się dość nie wyraźnie.
- Na pewno?
- Jasne. – Zaczął grzebać w piórniku poszukując następnego ołówka.
- Dzięki. – Powiedziała po czym pocałowała go w policzek. W tym momencie, mógłby przysiąc, przeszył go pierwszy w życiu dreszcz podniecenia. Jeszcze nie wyraźny, nic nie znaczący, ale jednak. Zrobiło mu się cieplej na sercu. Uśmiechnął się już pewniej.
- To umówisz się ze mną?
- Nie... – Dziewczyna posmutniała.
- Ej, spoko, żartowałem. – A jednak uśmiech zelżał.
- Lubię cię Bill....
- Ja ciebie też, zresztą dobrze wiesz. A skoro już sobie wszystko wyjaśniliśmy, może się weźmiemy do roboty?
- Jasne. Och, daj mi to. – Wyrwała mu kolejny złamany ołówek i pobiegła do kosza go zatemperować. Tom odwrócił się do brata, i pokazując mu kciuk w gorę puścił mu oczko....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
siwa_bobu
Przyjaciółka Gustava



Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Uganda

PostWysłany: Nie 16:22, 14 Maj 2006    Temat postu:

slicznie...bardzo bardzo bardzo ladnie...opko ciekawe i to bardzo az chce sie czytac a nie tak jak niektore smenty.no i czekam na CD mam nadzieje ze zaniedlugo dodasz??

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez siwa_bobu dnia Nie 16:38, 14 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mileNa
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NiskoCity

PostWysłany: Nie 16:37, 14 Maj 2006    Temat postu:

To jest piękne, wzruszyło mnie cholernie... mogłabym się przy tym popłakac, naprawde az mnie cos za serce złapało, czekam z niecierpliwością na kolejną częsc, widze ze masz napływ weny, błagam postariaj się dodac next częsc jeszcze dzisiaj PROSZE :*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Nie 17:13, 14 Maj 2006    Temat postu:

Hehe ta część jest fajniejsza od poprzedniej bo mniej zamula Very Happy I nie ma sexu! I śmeirci!! WOW!!!! Nie wierze!!! Ale na jak długo.. :> Pożyjemy.... zobaczymy....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meggi
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: frOm glOOmy Site of 3Bill

PostWysłany: Nie 21:29, 14 Maj 2006    Temat postu:

Ozeszty! czemu to takie krotkie! To jest peikne, boskie i takie niewinne! Calkiem inne niz reszta twoich dziel! Ja chce CD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GuSiA
Kochanka Toma



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: MaDaGaSkAr

PostWysłany: Nie 23:02, 14 Maj 2006    Temat postu:

suuuuuper Very Happy aż się łezka w oku zakręciła po tym jak Bill wpadł w depreche:D świetne to opko:P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mileNa
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NiskoCity

PostWysłany: Pon 15:06, 15 Maj 2006    Temat postu:

dokładnie az sie lezka w oku kręci, zresztą napisałam w poprzednim poscie !! ciesze sie ze zdecydowałas sie to dodac Smile ( wiesz o co biega) szkoda ze dodasz dopiero w nastepnym tygodniu łeee ja sie załamie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarcia
Narzeczona któregoś z bliźniaków



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 918
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:48, 18 Maj 2006    Temat postu:

goo_gu napisał:
Hehe ta część jest fajniejsza od poprzedniej bo mniej zamula Very Happy I nie ma sexu! I śmeirci!! WOW!!!! Nie wierze!!! Ale na jak długo.. :> Pożyjemy.... zobaczymy....

My sis Gosia!! Mogłabym przysiąc, że myszkujesz w moich myślach XD A night-kid cuś w kompie zjebutwione nie? Bo miałam takie same dziwaczne literki, ale mi brat naprawił!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mrs.kropkaa
Młodszy członek bractwa TH :)



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze swiata cieni..straconych snow i wyblaklych wspomnien

PostWysłany: Czw 15:12, 18 Maj 2006    Temat postu:

CuDo...!!no fakt..narazie zadne znaki na Ziemi i Niebie(glucho ,ciemno)nie wskazują ze poruszy te tematy w kazdym razie na pewno nie musi tego robic zeby "podniesc" czytelnosc<niewiem czy to po polskiemu .. Rolling Eyes > bidnej kroopce chodzi o to ze opo jest wspaniale nawet bez udzialu sexu i smierci...eh..zamotalam troche ale Odc byl naprawde"CuDo"wny, czekam na Cd.Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Pią 21:49, 19 Maj 2006    Temat postu:

Ejjj kiedy następna część? WRÓC!! Tzn CD?? Bo chce wiedzieć co Bill przeżyje na swój pierwszy raz prócz: pierwszego pocałunku, pierwszego sexu i pierwszej śmierci. A pozatym może być wszytsko Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stokroteczka
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:23, 19 Maj 2006    Temat postu:

Pierwszej śmierci..hehe to może być też druga? Można dodac jeszcze pierwsze spojrzenie w oczy..pierwszy dotyk..pierwsze "Kocham Cie" pierwsze "Spierda*laj już cie nie kocham" wiele..rzecyz mogą być pierwsze. Opoko kochana ok, podoba mi sie nawet, i dizki ze nie ma tego sexu,...:*

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Pią 22:34, 19 Maj 2006    Temat postu:

Ja to bym chciałą Billową pierwszą LIBACJE ALKOHOLOWĄ Very Happy Hyhy... jestem paskudna :]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
night-kid
Fanka Tokio Hotel ;)



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z łez dziewic

PostWysłany: Pią 22:35, 19 Maj 2006    Temat postu:

ODCZEPCIE SIĘ OD TEGO SEKSU BO WAM 4 CZĘŚCI NIE DAM!!!!!!!!!
UPS! Wygadałam się!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin