Forum Tokio Hotel
www.podparasolem.fora.pl -> nowe forum adminek, dla dziewczyn.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ten pierwszy raz...(część szósta) - Wszytko będzie dobrze?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AngelOfDarkness
Mrs. Iero :)



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Pon 15:37, 29 Maj 2006    Temat postu:

JA już tracę cierpliwość... ŁĘEEEEEEEEEEEEEEEEE!!! I miss you so!! Come back here!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
night-kid
Fanka Tokio Hotel ;)



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z łez dziewic

PostWysłany: Pon 11:20, 05 Cze 2006    Temat postu:

No i jednak pokonując liczne przeszkody, napisałam piątą część. I uprzedzam, to słaba część. dede dla Stokroteczki, chociaż ona zasługuje na leszą część.

Taaa... To było kiedyś. Piękne czasy młodości. Trochę cukru, więcej soli. Ale wszystko było jasne. Czarne, albo białe. A teraz? Teraz nic nie jest jasne, wszystko jest szare, nic pewne. I chociaż teoretycznie wszystko jest okay, to nie mógł pozbyć się wrażenia, że tak naprawdę wcale nie jest.
A więc siedzi na parapecie hotelowej sypialni i zaciągając się papierosem patrzy na nocne życie miasta. To zaskakujące, lato, jesień, zima czy wiosna. Dzień czy noc. Słońce czy deszcz.... miasto wciąż żyło swoim tempem. Ludzie śpieszyli w sobie tylko znanym kierunku, samochody na przemian jechały to znów stawały zatrzymywane przez kolorowe światła, okna w domach raz migały światłem lamp, to znów stawały się czarne. Zupełnie jak światła na dyskotece.
Uwielbiał ten widok. Kochał patrzeć na te domy, samochody, ludzi... wyobrażał sobie wtedy, co dzieje się za drzwiami, szybami. Układał w głowie zmyślone historie tych ludzi. Takie małe, niewinne wariactwo. Ponownie zaciągnął się papierosem. Popiół z peta spadł na miękki dywan, westchnął głęboko. Z niechęcią oderwał wzrok od okna i przeniósł na łóżko.
Tam spore wybrzuszenie zdradzało obecność drugiej osoby. Szczelnie opatulona ciepłą kołdrą oddychała miarowo. Spała. I wcale jej się nie dziwił, po tym wszystkim co zaszło niecałe pół godziny temu? To sobie się dziwił, że mimo zmęczenia zasnąć nie mógł. Zeskoczył z parapetu i podszedł do łóżka. Usiadł na jego brzegu i z uśmiechem przyglądał się jej twarzy. Blond włosy, które już jakiś czas temu przestały skręcać się w loki okalały twarz w kształcie serduszka. Taki a nie inny jej kształt powodował, że wyglądała jeszcze tak dziecinnie...
Chłopak pochylił się nad śpiącą i lekko pocałował jej policzek.
- Więc jednak tu jesteś, Elanie. - Mówił do niej, chociaż dobrze wiedział, że tego nie słyszała. Mocno spała. - Tu, w moim pokoju, w moim łóżku. I co? I nic. Mówisz, że mnie kochasz, ale czy tak naprawdę jest? Nie kochałaś mnie tyle lat, dlaczego więc, miałabyś mnie pokochać właśnie teraz, gdy jestem sławny? Ech, a ja głupi, zbyt słaby żeby ci odmówić. Cholera, za bardzo cię kocham, aby cię zostawić. I tak bardzo chce wierzyć, że naprawdę mnie kochasz... - Znów ją pocałował, tym razem w usta. Położył się obok niej w pozycji pół leżącej.
Tak, teraz jest jego. Kocha go, a przynajmniej tak twierdzi. Akceptuje go takim jaki jest. A pamiętał, ileż to kompleksów miał niegdyś przez nią....
Zaraz, kiedy to było? Na jakiejś imprezie? Nie, na wycieczce! To była wycieczka klasowa, zaraz przed wakacjami. Przed tym pamiętnym obozem... Przechodził obok pokoju dziewczyn i usłyszał fragment ich rozmowy. Zaciekawiło go to, a jak na ironie, akurat rozwiązało mu się sznurowadło. Przystanął więc by je zawiązać i „przypadkiem” do jego uszu doszła większa porcja „babskich ploteczek”
- ....A spójrz na tego! - Gorączkowała się najwyraźniej wskazując na jakieś zdjęcie w młodzieżowym czasopiśmie.
- No... niezłe ciałko, tylko schrupać. - Zachichotała inna
- A ten tyyyyyłek- Przeciągając zaszczebiotała Nina
- A te mięśnie.....- Rozmarzył się jeszcze inny głos, najwyraźniej należący do Elanie.
- Ech, gdzie ci mężczyźni?
- W gazetach - Odparła smutno Nina
- No, nie wiem jak wy dziewczyny, ale ja uważam, że facet powinien mieć nieco ciałka... wiecie o czym mowie?
- O tłuszczyku?
- Nina, ty nie udawaj głupszej niż jesteś! Mówię o mięśniach..
- No bezwzględnie! Jak patrzę na tych np. Kaulitzów, to Boże! Skóra i kości!
- Tak, przytulać się do nich to pewnie jak obejmować szkielet! A do tego.... - Dalszej wypowiedzi Elanie Bill nie usłyszał. Poszedł do pokoju, który zajmował wraz z kilkoma innymi chłopakami z klasy. Pokój był pusty. Czarnowłosy stanął przed lustrem i przyjrzał się sobie krytycznie. Po chwili ściągnął koszulkę i dalej wpatrywał się w swoje odbicie, a im dłużej patrzył, tym chudszy i bardziej żałosny się sobie wydawał. Jakie on ma szanse u El? Z tymi wystającymi kośćmi? Rękami chudymi jak u nogi pająka? Zapadniętą klatką?
Nie usłyszał, że ktoś wszedł do pokoju. Tym kimś był Tom. Starszy z braci powalił się na wyrko i z dziwnym uśmieszkiem przypatrywał się czarnemu.
- Ty weź się brat tak w to lustro nie gap, bo diabła zobaczysz. - Zaśmiał się w końcu. Bill jak by tego nie usłyszał, odwrócił się do brata i spytał:
- Tom, jak ja wyglądam?
- Ale... że jak jak?
- No....- Zmieszał się. Nie wiedział jak to określić...- Czy nie jestem za chudy?
- Hmmm.... czy ja wiem? Jesteś taki jak ja. - To powiedziawszy Tom również ściągnął koszulkę.
- Ale na ciebie laski lecą. - Z westchnieniem rezygnacji znów odwrócił się do lustra.
- Czyli wszystko jest okay. A teraz mów co ci do tego farbowanego łba strzeliło?
- No bo ja... eee....
- Bill, nie jąkaj się, bo po pierwsze to nie ładnie, po drugie ja nie nauczycielka i nie odpowiadasz przede mną na ocenę.
- Bo ja nie wiem, czy podobam się Elanie...
- AAAAAA tu cię boli!
- Ku*rwa Tom, nie męcz mnie.
- Wystarczy Tom. I to nie ja cię męczę a ty mnie. Daj sobie spokój, babie nie dogodzisz!
- Ale....
- Żadnych ale! Słuchaj się starszych. Ach ta dzisiejsza młodzież! Oni myślą, że coś wiedzą o życiu! - To powiedziawszy zaczął chodzić po pokoju trzymając się na kręgosłup udając, że podpiera się laską.
- Te, dziadyga, nie fikaj bo ci serce nie wytrzyma! - Śmiejąc się walnął brata zdjętą koszulką
- O żesz ty! Na mnie rękę podnosisz tak? Ja ci dam! - Już po chwili ze śmiechem okładali się koszulkami i poduszkami. Ale słowa Toma nie pocieszyły Billa. Na wszelki wypadek unikał pokazywania się Elanie bez koszullki...

Z zadumy wyrwała go Elanie, przez sen przysunęła się do niego i przytuliła. Westchnął, pogłaskał ją po włosach i powiedział cicho, by jej nie obudzić.
- Teraz ci nie przeszkadza, że jestem taki kościsty co? - Pocałował ją w czoło i szczelnie okrywszy ich kołdrą postanowił spróbować zasnąć. Właściwie, czego on chce? Chciał robić muzykę? Robi muzykę. Chciał sławę? ma sławę. Chciał mieć Elanie? Ma Elanie. I przecież jest szczęśliwy. Doprawdy, ten jego egoizm jego samego już doprowadzał do szału. Jest tyle nieszczęść nie świecie, tylu smutnych ludzi, którzy nie mają nic... On ma wszystko i jeszcze ma czelność narzekać! - Łajał się w myślach. Delikatnie przejechał ręka wzdłuż kręgosłupa dziewczyny. Ta zamruczała przez sen z wyraźnym zadowoleniem. Chłopak uśmiechnął się ostatni raz i zasnął.....


Wczesne promienie słońca wdarły się przez duże okna do pokoju. Cisza, spokój sobotniego poranka. Para zakochanych nastolatków spala spokojnie przytulona do siebie na wielkim łóżku. Tę sielankową atmosferę zamordował głośny dźwięk budzika.
- Bzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz!!!!!!!!!!!!!!
- Bill, wyłącz to cholerstwo...- Dał się słyszeć zaspany głos dziewczyny. Po chwile ręka z czarnymi paznokciami wymacała owe narzędzie tortur i wyłączył. Czarnowłosy chłopak przygarnął do siebie blondynkę i pocałował namiętnie. Chwile tak leżeli, całując się i pieszcząc delikatnie.
- Musisz iść? - Spytała z Wyrzutem Elanie wyswobadzając się delikatnie z objęć Billa
- W sumie to nie, mogę tu z tobą przeleżeć cały dzień. Nie pojawię się na pierwszym koncercie nowej trasy po połowie europy, fanki wpadną w panikę, David mnie zabije, Tom....
- Dobrze, już dobrze. Spadaj już. - Pocałowała go w policzek i aby przyśpieszyć jego opuszczenie łóżka zabrała mu kołdrę.
- Dręczycielka - Wyjęczał niechętnie wstając
- Po prostu nie uśmiecha mi się zostać wdową. - Popatrzył na nią z góry. Gdyby od pasa w dół nie skrywała jej kołdra, była by całkiem naga. Piękna była. Jak zawsze. Ale najbardziej rano. Nie ubrana, nie umalowana, roztrzepana, zaspana. Kochał ją wtedy tak bardzo.... - No nie gap się tak na mnie! Idź już.
- Elanie... Kochasz mnie?
- Co? Co ci tak nagle z rana odbiło?
- Po prostu, wychodzę, nie wiadomo kiedy wrócę... a może nie wrócę...
- Nie mów tak!- Zasłoniła sobie uszy dłońmi.
- Przepraszam- Wyszeptał przytulając ją mocno.
- Kocham cię Bill... - Wyszeptała w jego ucho.
- To właśnie chciałem usłyszeć. A teraz mnie puść, bo na serio się spóźnię- Jeszcze raz ja pocałował i poszedł do łazienki. Elanie na powrót zakopała się w pościeli i zasnęła.

Ten dzień był szalony. Jak większość dni w terminarzu Tokio Hotel. Od rana spotkania, wywiady, konferencje prasowe i sesje zdjęciowe. Chłopaki już padali na twarz ze zmęczenia, a przed nimi jeszcze gwóźdź programu. Koncert mający zainaugurować trasę po europie. Było już ciemno a w dodatku lało jak z cebra, ale w autobusie TH atmosfera była dosłownie SZAMPAŃSKA.
- Ej, chłopaki, już dość bo będziecie się kiwać na scenie! - Śmiał się Gustav jako jedyny stroniący od musującego napoju.
- Eee tam! Bill i tak się giba jakby mu cos do gaci wpadło! - Zaśmiał się Tom, na co Georg zakrztusił się szampanem a Bill walnął brata w łeb.
- To nic nie da stary, dready mu amortyzują! - Georg nalał kumplom kolejną kolejkę.
- A! Bill, Elanie jedzie z nami w trasę?- Zapytał Gustav
- Pfeh, no jasne! Gdzież by on bez tej swojej księżniczki wytrzymał! - Bill tylko się uśmiechnął. Był jakiś taki milczący, a przecież zawsze to on najwięcej gadał. Cięgle myślał o tym, że coś się psuje między nim a Elanie. Chociaż z zewnątrz nic na to nie wskazywało. Teoretycznie wszystko było cudownie. Ale... No coś mu nie grało. Nie mógł oprzeć się wrażeniu, że ona jest z nim tylko ze względu na jego sławę i pieniądze. Wiedział, że to krzywdzące ja myślenie...
- Ej! Co jest! - Usłyszał krzyk Toma i w tej samej chwili poczuł szarpnięcie, stracił równowagę, samochód wpadł w poślizg, pisk opon, krzyki, huk i...... nic. Cisza. Ciemność.....



- Odbierz ten telefon, proszę odbierz ten telefon! Na cholerę się gapisz co? Odbierz!- Dźwięk komórki oderwał Elanie od ulubionego serialu. Niechętnie spojrzała na wyświetlacz. Dzwonił David.
- Cześć, a wy nie na koncercie? - Spytała wesoło.
- El. Mam złą wiadomość. Chłopcy mieli wypadek...
- CO? Jak? Co się stało? - Przerażona opadła na fotel.
- Wpadli w poślizg. Przyjedź najszybciej jak możesz do szpitala w Herc.
- Co z Billem? - Niemal płakała.
- Przyjedź. - Usłyszała tylko w odpowiedzi. Potem połączenie zostało przerwane. Ten głos Davida. Nie pozostawiający żadnych złudzeń. Z Billem jest źle. Naprawdę źle.
- Boże kochany - Zasłoniła usta dłońmi, w jedną ręką złapała płaszcz, drugą szybko wystukała numer i zadzwoniła po taksówkę. Myślała tylko o jednym. Co z Billem? „Po prostu, wychodzę, nie wiadomo kiedy wrócę... a może nie wrócę...” - Przypomniały się jej jego słowa z rana. Czy naprawdę jak już musi mieć w czymś racje to musi to być.... Nie! Nie może tak myśleć! Nie wolno jej tak myśleć! Wszystko będzie dobrze, na pewno....
cdn....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
siwa_bobu
Przyjaciółka Gustava



Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Uganda

PostWysłany: Pon 14:47, 05 Cze 2006    Temat postu:

no porostu miodzio i koko Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
night-kid
Fanka Tokio Hotel ;)



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z łez dziewic

PostWysłany: Pon 14:54, 05 Cze 2006    Temat postu:

jeszcze jeden taki komentarz i wale to całe pisanie....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Pon 17:08, 05 Cze 2006    Temat postu:

Po pierwsze primo: śmieszny ten dialog Billa z Tomem z wycieczki Very Happy
Po drugie primo: Bill to palacz i ćpun i go lubię Razz
Po trzecie primo, trochę źle opisałaś moment wypadku. Znaczy, trza to było zrobić z większą dynamiką.
I po czwarte primo: Moim zdaniem to ta Elanie to jakaś zamulona jest i jej nie lubię.
Odcinek mi się podobał, całkiem daje rady i SENK JU Ci za to że nie robisz już dziesięcio kroci przeróżnych wilgotnych opsów, bo teraz dochodze do wniosku że nie były one tak bardzo potrzebne.
Oczywiscie czekam na Ciag Dalszy w którym się dowiem, że Billowi na stole operacyjnym przez przypadek ucieli fi*ta, a przynajmniej to co z niego tam jeszcze zostało, bo pomylili go z nowotworem Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GuSiA
Kochanka Toma



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: MaDaGaSkAr

PostWysłany: Pon 22:19, 05 Cze 2006    Temat postu:

teksty chlopaków są powalające. No i zasługujesz na uznanie także z tego wzglęzdu, że słowami potrafisz dokładnie przedstawić całą sytucaję i odzwierciedla to moje wyobrażenia-->spoko część. P.S dalej nienawidze tej El ggrrr

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mileNa
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NiskoCity

PostWysłany: Pon 22:33, 05 Cze 2006    Temat postu:

Bardzo się ciesze ze dodałas to opowiadanko. Nawet nie zdajesz sobbie sprawy ile na nie czekałam. Ostatnio gadałam z Agą i doszłysmy do wniosku ze przy twoich opowiadankach to az sie wszystko automatycznie wyobraza, poprostu spoko, heh podoba mi sie ten szybko zwrot akcji mam nadzieje ze będzie dobrze z głównymi bohaterami. Dodaj szybko CD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mannie
Sąsiadka Kaulitzów



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod ziemi, w czelusciach piekiel z Czarna Smiercia ^^

PostWysłany: Sob 11:46, 10 Cze 2006    Temat postu:

ejejejej Razz ja chce CD!! ludzie, ja zawalu dostane zaraz xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klaudusia
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 1624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z głębi serca BILLA

PostWysłany: Sob 18:19, 10 Cze 2006    Temat postu:

Właśnie przeczytałam całe opko od początku do końca
przyznam szczerze że zaczęłam czytać bo mi się nudziło..
ale z każdą linijką czułam głód wiedzy co się dalej stanie Razz

hehe na początku opka to sobie wyobrażałam młodych bliźniaków np jak się biją...
to prawie płakałam ze śmiechu Very Happya jak mi straszni ebyło Billa szkoda w te walentynki... ta Elanie jest nie w moim typie Razz hehe chociaż wyobrażałam sobie że nia jestem (ale tylko w tych miłych chwilach) kurde no ja cie podziwiam... świettnie piszesz...masz super pomysły.... iii no i czekam na ciąg dalszy Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
night-kid
Fanka Tokio Hotel ;)



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z łez dziewic

PostWysłany: Pon 21:39, 12 Cze 2006    Temat postu:

Macie, żebyście miały się z czego pośmiać. Bardzo zabawna część, naprawdę.


Chociaż do szpitala było zaledwie około 30 kilometrów, droga ta dłużyła się jej, jakby białym fordem pokonywała odległość dzielącą ziemię od księżyca. Szeroko otwartymi z przerażenia oczyma wyglądała przez szybę. Paznokcie obgryzła niemal do krwi. Kierowca, choć na ogół, jak na taksówkarza przystało, wygadany, milczał, przeczuwając, że dziewczyna nie chce mówić o tym, co wprawiło ją w taki stan. Jechali więc w ciszy. Ową cisze, przerwała El:
- Czy naprawdę nie można szybciej? – Taksówkarz bał się coraz bardziej. Oczy dziewczyny były jak u królika. A on był od urodzenia niezmiernie ciekawski, co często prowadziło do nieprzyjemnych sytuacji. I tym razem, nie zdążywszy ugryźć się w język zapytał:
- A gdzież to się panice tak śpieszy? – Teraz dopiero pacnął się w łeb. „Rob, co ty robisz? Nigdy nie pytaj kobiet w takim stanie, co się stało! Mało razy już przez to obrywałeś?” W taksówce atmosfera zgęstniała do tego stopnia, że można by ją nożem kroić.
- Mój chłopak.... on miał wypadek. – Wydukała. Kierowca zagwizdał.
- No to trzeba było tak od razu! Znam skrót! – Szybko zawrócił na środku drogi i pojechał jakąś polną drogą – Się panienka nie boi! Wszystko będzie w porządku! – Uśmiechnął się uspokajająco.

Wszystko w porządku? – myślała Elanie- gdyby wszystko było w porządku, David nie miał by takiego głosu. I powiedział by mi o tym. A co z resztą? Czy z nimi wszystko ok.? Bill.... trzymaj się, jadę do ciebie.... nie zostawiaj mnie... kocham cię...
Stróżka srebrzystych łez spłynęła po jej policzku. Wolała nie myśleć, ile razy to ona doprowadzała go do łez. Boże, była taka okropna, taka samolubna....
Samochód podskakiwał na wybojach, lecz ona nie czuła, jak obija się o ściany pojazdu. Po prostu dla niej świat się zatrzymał. W głowie miała tylko jedną myśl: Co z Billem. Boże a jeśli on...........
NIE! To nie możliwe, Boze, błagam cię, tylko nie on...... – Ukryła twarz w dłoniach był się nie rozszlochać. Nagle poczuła szarpnięcie.
- No to jesteśmy. – Zawołał kierowca. Wolał pominąć fakt, że po drodze złamali około 20 przepisów. A co tam, raz w życiu się taka akcja zdarza.
- Dziękuje panu bardzo. – Szybko wyszperała z torebki portfel i wcisnęła taksówkarzowi plik banknotów. O wiele więcej, niż powinna, ale nie miała do tego teraz głowy. A kasę i owszem, zawsze miała jej pod dostatkiem. Bill strasznie ją rozpieszczał... Była jego księżniczką....
El szybko wbiegła do izby przyjęć. Tam ku jej zaskoczeniu znalazła Davida. Blady był jak ściana, podczas gdy w prawej ręce trzymał prawie spalonego papierosa, drugą już odpalał następnego. Kompletnie przy tym ignorując wiszącą tuż za jego plecami tabliczkę „Zakaz palenia”
- David! Co się stało? Co z Billem? – Rzuciła się do niego ze szlochem
- Jesteś już. Dobrze, chodź ze mną – Odpowiedział beznamiętnie i spróbował ją pociągnąć za sobą. Stała niewzruszona
- Nie! Najpierw mi powiedz co z Billem? Czy on......
- Żyje, nie martw się. Ale będę z tobą szczery. Jest w stanie krytycznym, właśnie go operują. – El nagle pobladła. Zrobiło jej się ciemno przed oczami i poczuła się tak słabo... Osunęła się na ziemię. David złapał ją w ostatniej chwili – no tak, wiedziałem, że ja się nie nadaje do przekazywania takich radosnych nowin. Siostro! – Zawołał w kierunku dyżurki pielęgniarek.

W pierwszej chwili po przebudzeniu, El naszła radosna myśl: to był tylko sen. Otworzyła oczy i zaraz potem je zamknęła, pod wpływem ostrego światła jarzeniówek. To nie sen........ Jest w szpitalu... Bill umiera. Nie, nie chce się budzić.
- El? – Usłyszała nad sobą szept Toma, a po chwili poczuła jego ciepłą dłoń na swoim policzku. Tom, jej najlepszy przyjaciel. Jej oparcie... Jest tutaj. Przynajmniej z nim wszystko w porządku. Odwróciła głowę w jego stronę i pomału otworzyła oczy. Starszy bliźniak siedział na skraju łóżka na którym ona leżała. Cały i zdrowy. Miał tylko rękę w gipsie i kilka zadrapań oraz siniaków. On nie ruszony prawie.... A Bill walczy o życie...
- Tom. Co się stało. Co z Billem? – Czuła się zbyt zmęczona by płakać, krzyczeć. A może to pielęgniarki wstrzyknęły jej cos na uspokojenie.
- Nie wiem. Wciąż go operują. Boje się, El. – W oczach Toma zaszkliły się łzy
- Tom, nie płacz proszę, bo boje się jeszcze bardziej... Wasza matka wie?
- Już tu jedzie – Otarł ręką łzę.
- Jak to się stało?
- Nie wiem, nie pamiętam dokładnie. Pamiętam tylko, że jechaliśmy, śmialiśmy się, gadaliśmy. Bill stał naprzeciwko mnie. Kurwa, jako jedyny stał zamiast normalnie siedzieć. Georg i Gustav są na obserwacji, ale nic takiego im nie jest. No wiec, w pewnym momencie, chyba wpadliśmy w poślizg, zobaczyłem Billa, jak leciał do przodu a potem film mi się urwał. Obudziłem się w szpitalu. Nic mi nie powiedzieli, po za tym, że źle z nim. – Elanie znów zebrało się na płacz.
- Tom... powiedz, że wszystko będzie dobrze. Błagam. Ja oszaleje on nie może... ja.... ja nie mogę go stracić. – Tom pogłaskał ją po policzku
- Ja go kocham Tom...
- On o tym wie...
- Wcale nie. On myśli, że jestem z nim, bo jest sławny. A ja kochałabym go, kimkolwiek by nie był. Kocham go za tą minę męczennika, gdy go budzę rano, za głupie miny, drobne kłamstwa, za jego czułość, gesty miłości. Czemu zrozumiałam tak późno, że go kocham? Za późno. I szkoda, że nie zdążyłam mu o tym powiedzieć...
- Zdążysz. Zobaczysz, wszystko będzie dobrze. Jeszcze będziecie ze sobą cholernie szczęśliwi- Pocałował ją w czoło. W tym momencie do sali wszedł lekarz. Stary, z białą brodą, z twarzą poważną, ale nie zdradzającą niczego. Pozbawioną wszelkich uczyć. Kiedyś, gdy był młody, twarz od razu zdradzała wszystkim, co z pacjentem. Lata pracy i oznajmiania ludziom złych nowin zebrały swoje żniwo. Teraz rozejrzał się po sali i po chwili podszedł do lóżka Elanie. Cztery pary oczy z nadzieją zwróciły się z jego kierunku.
- Niestety, mam złe wieści... –Powiedział, wypłukanym z uczuć głosem...
CDN.....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stokroteczka
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:58, 12 Cze 2006    Temat postu:

Cche być pierwsza, jeszcze nie przeczytałam ale zaraz zedytuje! Very Happy

Edit:
...A miało być tak pięknie
Miało nie wiać w oczy nam
I ociekać szczęściem
Miało być sto lat, sto lat x2
Miało być tak pięknie,
miał się nam nie kurczyć świat,
ale przede wszystkim
miało być sto lat, sto lat...


Ta część wcale nie była smieszna Sad
A jak to czytałam to słuchałam tej piosenki i było jeszcze smutniej.
Szkoda ze tak krótko.
Można by powiedziec: "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"
Ale oklepane troszkę to powiedzenie
W sumie nie wiadomo, moze on wcale nie umarł tylko np musieli mu odciać nogę albo stracił pamięc...
No cóz ja mogę jeszcze powiedzieć. Chyba nic więcej nie musze dodwać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klaudusia
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 1624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z głębi serca BILLA

PostWysłany: Pon 22:25, 12 Cze 2006    Temat postu:

nie wiem czy ze mną jest coś nie tak...bo to w końcu zwykłe wymyślone opko
ale mnie to łzy z oczu popłynęły... jeszczze jak było że Tom łzy wyciera to już wogóle masakra...
ja mam chyba za słabe serce do takich wydarzeń... ale powiedzcie że będzie z nim OK??
musisz szybko dać kolejną część...ta była za krótka...zdecydowanie...
jak na taką ilość którą przeczxytałam za pierwszym razem...to to było jak kropla w morzu Razz


Aaa stokroteczka napisała :

Można by powiedziec: "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"
Ale oklepane troszkę to powiedzenie


może i oklepane ale ma sens...można by powiedzieć że to powiedzienie zawsze na czasie...chociaż głupio to brzmi...ale te słowa nigdy nie przeminą...one będą wieczne i nikt nie zwraca uwagi na to że są oklepane...bo one są takie...hmm nie wiem jak to powiedzieć..ale w pewnym sensie wyjątkowe,specjalne...



night-kid dawaj kolejną część Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
GuSiA
Kochanka Toma



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: MaDaGaSkAr

PostWysłany: Pon 22:33, 12 Cze 2006    Temat postu:

ciekawie się zapowiada hhmmm już się niecierpliwię, aż przeczytam następną część. Twoja opka sa jak narkotyk, przeczytasz jedna częśc a później nie wyobrażasz sobie, że mogłabyć nie czytać kolejnej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klaudusia
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 1624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z głębi serca BILLA

PostWysłany: Pon 22:34, 12 Cze 2006    Temat postu:

GuSiA napisał:
Twoja opka sa jak narkotyk, przeczytasz jedna częśc a później nie wyobrażasz sobie, że mogłabyć nie czytać kolejnej.


absolutnie się z tym zgadzam...
coprawda nie czytałam jeszcze wszystkich twoich opek bo brak czasu.ale juz w środe będę miała wszystko poprawione to będę miała czas na przeczytanie wszystkich opek Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mileNa
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 1323
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: NiskoCity

PostWysłany: Pon 22:38, 12 Cze 2006    Temat postu:

czułam jakby to działo się naprawde !! teraz jestem strasznie nie cierpliwa!! nie nawidze na cos czekac !! błagam cie daj szybciej kolejną część !!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Pon 23:35, 12 Cze 2006    Temat postu:

Night, z Ciebie to figlara... niby tutaj takie poważne opoko,
ale "bujać to ja, a nie mnie". Znalazłam ukryty sens każdego słowa, którego być moze nawet Ty nie znasz, ale nieszczęście poznać miała stokroteczka i chyba rozkminiła o co mi chodzi.
A co do tytułu to jaki ma związek z teraźniejszą fabułą?? Jego pierwszy wypadek? Jaj pierwsze omdlenie? Pierwszy papieros Davida? Pierwsza jazda taksówką? Pierwszy siniak?
No i mogłabym tak w nieskończoność i dalej nie wiem !!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aguSsa xD
Dziewczyna Billa



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hotel w Tokio (D-wko City)

PostWysłany: Wto 18:45, 13 Cze 2006    Temat postu:

Dobra. Znowu jestem na siebie zła bo nie zaczęłam czytać od początku i ide nadrabiać. Night. Pisz nową...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Moniek
Fanka Tokio Hotel ;)



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:29, 01 Maj 2007    Temat postu:

hot asians, wet video!
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin