Forum Tokio Hotel
www.podparasolem.fora.pl -> nowe forum adminek, dla dziewczyn.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Claire i Tokio Hotel- ^Kocha się to, od czego się cierpi...^
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aguSsa xD
Dziewczyna Billa



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hotel w Tokio (D-wko City)

PostWysłany: Nie 17:23, 02 Kwi 2006    Temat postu: Claire i Tokio Hotel- ^Kocha się to, od czego się cierpi...^

Zastanawiający jest fakt, do czego stworzona jest 16-sto latka.. Może być słodką idiotka w stylu Paris Hilton, może być dobrą uczennicą, kochaną córeczką, a nawet morderczynią... Ciekawe, prawda?

Sama nie wiem po co jestem ja... Bo nie jestem raczej żadną z wyżej wymienionych postaci... jestem sobą.. Nazywam się Claire Potente, mieszkam w Leipzig (Niemcy) i żyje swoim nudnym życiem. Nie mam pomysłów na przyszłość, nie mam chłopaka, a co do miłości... Zastanawiające jest "czy to jest miłość.. Czy kochanie"... Tak, tak. Jest taki jeden idiota, do którego sama nie wiem co mam czuć. Bill Kaulitz jest ze mną na dobre i na złe. Chodzimy do tej samej szkoły, często u siebie bywamy, więc utrzymywanie dobrych relacji nie jest trudne. Jedno przynajmniej wiem.. Narazie moją miłością jest śpiew i gra na gitarze... Kiedyś próbowałam być taka jak inne dziewczyny. Słodka, zabawna, wesoła.. Ale ja nie umiem być plastikowa! Patrzę trzeźwo na życie, ale mimo to, często marze.. Ale to tylko wtedy, gdy mam czas. Aktualnie siedze przy moim biurku i zaczynam odrabiać lekcje patrząc na olbrzymi plakat Tokio Hotel.

*oryginał pochodzi ze strony th-story-bill.mylog.pl i jest of corse mój Razz*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aguSsa xD dnia Pon 13:22, 29 Maj 2006, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meggi
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: frOm glOOmy Site of 3Bill

PostWysłany: Nie 17:50, 02 Kwi 2006    Temat postu:

Hyh to pisz Cd bo to się robi ciekawe!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aguSsa xD
Dziewczyna Billa



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hotel w Tokio (D-wko City)

PostWysłany: Pon 20:28, 03 Kwi 2006    Temat postu: ^Tom i Bill mają mnie...gdzieś^

Drzwi otworzyły się delikatnie, jednak o wejściu poinformowało mnie ciche skrzypnięcie. Powoli podniosłam głowę z blatu biurka i spojrzałam w stronę drzwi. Jak zwykle stał na prostych nogach trzymając ręce w kieszeniach, a na jego czoło opadały czarne włosy. Wpatrywał się we mnie tymi swimi brązowymi oczami.
-Co jest?- zapytałam odwracając się w jego kierunku
Wzruszył ramionami.
-Twoja mama dzwoni.
-Wiem- westchnęłam wsstając i wychodząc z pokoju.
W głębi duszy byłam na niego wściekła, że nie powiedział tego nieco czulej.
Zschodząc ze stopni zastanawiałam się, co robią teraz rodzice i dlaczego zostawili mnie w domu Kaulitzów.
-Hej mamo- powiedziałam przykładając słuchawkę do ucha.
-Mieszkasz na 10 piętrze?- chciała zacząć żartem
-Nie, na drugim.- rzuciłam oschle- Co słychać?
-Pogoda jest beznadziejna. Twoja siostra pojechała w zupełnie inne miejsce, a ja razem z ojcem siedzimy ciągle w hotelu.
-No to świetnie- powiedziałam kucając w rogu korytarza
-Tak. A co u Kaulitzów?-zapytała
-Aktualnie- westchnęłam- Pan Jörg i pani Simone są na jakimś weselu, a Tom i Bill mają mnie...- przede mną pojawili się chłopcy-...gdzieś...-dokończyłam
Mama zaczęła tłumaczyć, że teraz nie będą mieli czasu, ze te wszystkie koncerty, i żepowinnam się sama sobą zająć. Nie słuchałam jej, lecz zerkałam na bliźniaków. Patrzyli na mnie i stali niewzruszeni. Szybko odłożyłam słuchawkę i ruszyłam schodami do góry.
Na szczycie spojrzałam jeszcze za siebie. Bill i Tom stali oparci o ścianę i błądzili wzrokiem po ziemi. Nie wiedziałam co czuli. nawet nie chciałam się domyślać. Może mnie nienawidzili? Nie.. To byłoby niedorzeczne. Przecież po co by mnie zaprosili do siebie.. Nie chciałam nawet o tym myśleć. Pobiegłam do pokoju i zamknęłam drzwi.
Po chwili rozległo się pukanie..
Mimo, iż nie powiedziałam ani słowa drzwi się otworzyły.
-Cześć- usłyszałam głos Gustava.
-Hej.
-Coś się stało?- zapytał siadając obok mnie na łóżku.
-Nie... A wy nie amcie prób?- zapytałam cicho.
-Zrobiliśmy sobie małą przerwę. W końcu należy nam się.
-No tak.- przytaknęłam i popatrzyłam na okno.
-Może pojechałabyś z nami w trasę?- zapytał po chwili ciszy.
-Nie wiem. Chyba nawet nie możecie mnie wziąść.
-Możemy.- powiedział Gustav.
-No ale..
-Słuchaj Claire.. Przecież wszyscy się przyjaźnimy.
-Tak, ale nie wiem czy bym wam nie przeszkadzała- powiedziałam cicho.
-Nie będziesz.- odrzekł i wyszedł z pokoju.
Spuściłam w głowę, a na moim policzku pojawiła się przezroczysta łza...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meggi
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: frOm glOOmy Site of 3Bill

PostWysłany: Pon 20:41, 03 Kwi 2006    Temat postu:

Nom nom... hehe ciekawe. Pisz CD!! bo mnie tu skreca teraz!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szczuplaczek15
Na zawsze kochająca Gucia



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 2225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z WITOSZOWA DOLNEGO

PostWysłany: Pon 21:23, 03 Kwi 2006    Temat postu:

mnie tez już skręca...pisz, pisz cd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BRUKSELKOWY MIX
Kumpela chłopaków ze szkoły



Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ogródek

PostWysłany: Pon 21:25, 03 Kwi 2006    Temat postu:

Hehe nom szkoda że takie krótkie, czekamy na cd

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meggi
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: frOm glOOmy Site of 3Bill

PostWysłany: Pon 21:26, 03 Kwi 2006    Temat postu:

No widzisz! Już masz kilku adoratorów-a raczej twoje opko. Więc szybciej psize ten CD!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stokroteczka
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:06, 04 Kwi 2006    Temat postu:

No extra! ja chce cd bo bede płakac no! Zlituj sie dziewczyno!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meggi
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: frOm glOOmy Site of 3Bill

PostWysłany: Wto 12:13, 04 Kwi 2006    Temat postu:

Pisz cd bo sie wciagnelam i masz pisac bo wiesz... zabije cie!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aguSsa xD
Dziewczyna Billa



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hotel w Tokio (D-wko City)

PostWysłany: Wto 18:08, 04 Kwi 2006    Temat postu:

Dobraa Very Happy Już daję Razz Dwie pod rząd Very Happy


^Tak. Czytałem twoje wiersze^


Rano obudziły mnie delikatne promienie słońca przedostające się do pokoju przez szparę między parapetem, a roletami... Ledwie przetarłam oczy i jeszcze przez chwilę usiłowałam sobie wmówić, że cholernie che mi się spać. Czułam sie dziwnie. Co chwilę spoglądałam na plakat przyniesiony z domu. Odziana w ulubioną, czarną bluzę zeszłam na dół, do kuchni, gdzie siedział Tom popijając herbatę. Przywitałam się i opadłam na krzesło obok okna.
-Cześć wam.- do kuchni wkroczył Bill- Co na śniadanie?
-T co sobie zrobisz.- rzucił Tom.
-Ej.. Teraz twoja kolej na robienie śniadań.-powiedział Bill z wyrzutem.
Wstałam i podeszłam do lodówki.
-Zrobie naleśniki z czekoladą. Co wy na to?- zapytałam
-Jasne!-krzyknęli
Zabrałam się za przygotowywanie śniadania, a chłopcy rozmawiali o trasie.
Po chwili postawiłam przed nimi naleśniki polane czekoladą.
Sama zrobiłam sobie kakao i usiadłam na swoje miejsce.
-Nie jesz?- zapytał z pełną buzią Bill
-Nie.
-Dlaczego?
Nie wiedziałam jak się wmigać, ale na szczęście po chwili pojawiło się wyjście.
-Jestem na diecie.
Tom zmierzył mnie wzrokiem od góry do dołu.
-Ty na diecie? Chyba żartujesz..
Zarumieniłam się i odłożyłam kubek.
-Tak. -powiedziałam
-To może obejrzymy mecz?-zapytał Bill- Dzisiaj grają nasi.
-Nie.- odpowiedziałam cicho-Nie lubie piłki nożnej-wyszłam do ogrodu.
Tak, Kaulitzowie mieli cudowny ogród... Z mnóstwem drzew, krzewów.. A teraz, gdy wszystko było pokryte śniegiem wyglądał jeszcze piękniej. Przechadzając się wąskimi alejkami natrafiłam w końcu na długą huśtawkę, porośniętą zlodowaciałym bluszczem. Z miejsca, gdzie stałam rozpościerał się widok na wszystko co posiadali. Usiadłam na huśtawce. Huśtając się, jak na moje możliwości bardzo wysoko co chwilę zachaczałam butem o niewielki krzew róży rosnący pod nią. Byłam troche znudzona i zawiedziona. Facet jak facet. W dodatku gwiazda. Muzyka zawsze będzie na pierwszym miejscu, ale skoro Gustav spytał sie czy pojade, to oni też powinni... Prawda?
-Wygrywamy 4 punktami- usłyszałam w pewnym momencie.
-To dobrze- odpowiedziałam nieco sucho
-Chodźmy się przejść-zatrzymał huśtawkę i stanął naprzeciw mnie.
-A nie lepiej posiedzieć tutaj?
-Jak sobie życzysz- momentalnie usiadł obok mnie- Rozmawiałaś z Gustavem?
-Tak.
-I?
-Nie wiem czy się zgodzić. W końcu to wasza trasa. Ja będe tylko przeszkadzać.- powiedziałam patrząc na ziemie.
-Nie. Nie będziesz przeszkadzać...
-To też słyszałam...
-No właśnie.
-Ale.. Co ja będe tam robiła? Wy będziecie ciągle mieli koncerty, wywiady, spotkania z fanami, a ja będe siedzieć w pokoju i...-zaczęłam mowić bardzo szybko
-Nie- przerwał mi Bill- będziesz wszędzie z nami... Może nawet napiszesz jakąs pioseke- spojrzał na mnie z błyszkiem w oku.-Ze mną...
Coś stanęło mi w gardle.. Nie mogłąm powiedzieć słowa..
-Piosenkę?-wydusiłam
-Tak. Czytałem twoje wiersze. Są dobre.
"Boże... On je czytał! A wszystkie sa pisane z myślą o nim!"
-To jak?-zapytał
-N-nie wiem.. Zastanowie się..- odpowiedziałam
-Ok- rzucił i poszedł..
Zostałam sama... Dusząc w sobie hektolitry łez... Popatrzyłam w niebo i po chwili zamknęłam oczy.

^Szczęsciara^


A teraz? Teraz tak poprostu odszedł... Usiłowałam dusić w sobie wszystko zagryzając wargi do krwi... Jednak to wcale nie pomogło... Łzy ciurkiem spływały po moim policzku. Siedząc na rozbujanej huśtawce podkuliłam nogi, opierając je na równo wyheblowanym drewnie, ukrywajac twarz w dłoniach. Czułam na sobie chłodne płatki śniegu. I już sama nie wiedziałam, czy to początek śnieżycy, czy może seria złudzeń.. Ściskając rękawy bluzy usiłowałam jakoś dotrzeć do samej siebie. Nie umiałam wytłumaczyć, że to przyjaciel... Przełknęłam ślinę... Nie materiał na kochanie. To przyjaciel. To brat. Część mojej duszy... No właśnie... Zeskoczyłam z huśtawki i ocierajac łzy rękawem bluzy szybkim krokiem weszłam do domu. Puściłam się schodami do pokoju, w którym aktualnie mieszkałam. Tam dałam upust swoim emocjom. Opadając na białą, równo ułożoną pościel poczęłam szlochać ile wlezie.. Chwilę potem usłyszałam pukanie... Wiedziałam, że to Bill... Chciałam żeby dał mi spokój. Żeby razem z resztą chłopaków zniknął i żeby ta cała mania się skończyła. Mimo tego, że nie powiedziałam durnego "proszę" drzwi się otworzyły. Z początku Bill stał jak wryty, lecz po sekundzie już siedział przy mnie.
-Ejj... Co sie stało?- pogładził mnie po policzku. Nie mogłam znieść widoku jego oczu. Nie mogłam znieść myśli, że powoli oddaję mu swoje serce. - Clai... Nie płacz. Clai. No co jest?
Delikatnie przytulił mnie do siebie, co wywołało u mnie jeszcze większy wybuch płaczu. Tak bardzo chciałabym, żeby go tu nie było.. albo, żeby był ale żeby mnie to w ogóle nie wzruszało.. Pozwoliłam mu siedzieć tak, przy mnie i nic nie mówić. Wtulona w jego silne ramiona czułam się zarazem bezpieczna i szczęśliwa, jak i totalnie załamana..
-Ja.. Ja...- nie wiedziałam co powiedzieć
-Wiem.. To przez nas... Nie mamy dla Ciebie zbyt dużo czasu... Przepraszam. Ale sama rozumiesz.
-Rozumiem...- powiedziałam przez łzy
-Wiesz, chyba muszę Ci coś wyjaśnić. Ostatnio zachowuję się tak bo..
-Nie, nie.. - przerwałam mu - Nie musisz nic mówić
-Muszę - powiedział z naciskiem - Chyba że Ty nie chcesz słuchać..
-Chcę- powiedziałam ocierając łzy i rozmazując sobie tusz.
-Zakochałem się Clai... I nie umiem już żyć normalnie. Nie mogę przestać o niej myśleć, nie mogę spać... Nie mogę już być taki jak kiedyś...
-Za.. Zakochałeś się? - coś zdusiło mnie w gardle - Znam ją?
-Znasz. I to bardzo dobrze...
Kolejny litr łez napłynął mi do oczu...
-A najgorsze jest to, że zawsze kiedy ją widzę mam ochotę jej powiedzieć, że to własnie ona.. że nie umiem bez niej żyć..
-To dlaczego jej nie powiesz? - mówiłam już coraz ciężej, miałam jednak nadzieję że nie wyczuł tego w moim głosie.. A nie mogłam teraz odejśc, tak poprostu
-Jeszcze by mnie wyśmiała.. - błądził wzrokiem gdzieś po ziemi.
Przełknełam głośno ślinę.
-Ma... Mam dla ciebie piosenkę...- powiedziałąm podchodząc do biurka i chwytając w ręke białą kartkę...- Ale musze ją poprawić...
-Dobrze.-uśmiechnął się.- Ja ide poćwiczyć. Jutro mamy generalną i jedziemy w trasę...
-No... Tak- wymusiłam uśmiech, a on wyszedł.
Rzuciłam się na łóżko i zagryzłam wargi. Kolejny raz...
Szczęściara... jakaś pieprzona szczęściara...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szczuplaczek15
Na zawsze kochająca Gucia



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 2225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z WITOSZOWA DOLNEGO

PostWysłany: Wto 18:25, 04 Kwi 2006    Temat postu:

Odcinek jest wspaniały..kiedy ciąg dalszy??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stokroteczka
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:36, 04 Kwi 2006    Temat postu:

No supcio, dawaj cd bo sie nie moge doczekac! i coś ci powiem Agusiu przez to 10 min jak czytałam te 2 odc nie nudziałam się ! sprawiłaś że choć przez chwile sie nie nudziłam..a teraz znów wracam do wlepianania się w jakiś punk i słuchania muzyki:) Uratujesz mnie jak dodasz next part

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meggi
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: frOm glOOmy Site of 3Bill

PostWysłany: Wto 20:25, 04 Kwi 2006    Temat postu:

Switnie swietnie jest tlyko nie podoba mi się jeden fakt!! Gdzie jest CD??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarcia
Narzeczona któregoś z bliźniaków



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 918
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:16, 05 Kwi 2006    Temat postu:

Niezły zawrót akcji i gitless bo z początku wydawało mi się, że będzie kolorowo pięknie i Bill powie jej, że ją kocha a co?? Rozczarowanie i gorycz w sercu dziewczyny bo on już sobie obrał tą jedyną!! Jest parę błędów, ale nie będę ich wymieniać bo krytyka pozostaje ludziom, którzy mają problemy ze sobą samym albo tych, którzy wogóle ich nie mają- ja się do żadnych nie zaliczam więc zero krytyki Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stokroteczka
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 15:24, 05 Kwi 2006    Temat postu:

heheh ja sie strasznie w wciągnełam i swoja droga myśle że tą dziewczyną którą kocha będe ona sama! Nie wiem tak coś czujęSmile A jeśli zgadałam to nie zmieniaj losów tego opoka, ja bym sie cieszyała gdybym zgadała hehe:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aguSsa xD
Dziewczyna Billa



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hotel w Tokio (D-wko City)

PostWysłany: Śro 15:59, 05 Kwi 2006    Temat postu:

stokroteczko, czy zgadłaś to nie powiem Razz Ale "niedługo" się okaże Wink
Kolejne dwie części :]

^Uciec najdalej jak to możliwe^


Deszcz walił w szyby wydając nieprzyjemne odgłosy.
Tak. To kolejny deszczowy dzień... Leżałam na łóżku i podrzucałam do góry małą piłeczkę należącą do psa bliźniaków. Słyszałam ich kroki... Słyszałam jak wchodzą do swoich pokoi, puszczają muzykę, jak Tom gra na gitarze, a Bill śpiewa. Słyszałam wszystko. Nawet to jak Tom zbił szklankę w kuchni. Jednak moje myśli były gdzieś daleko... Błądziły w przestrzeni. Zastanawiałam się kim może być ta dziewczyna. Jaki ma kolor oczu... Włosów... Czy jest wysoka, czy tez niska... Każda myśl o niej... Nie... O nich... To była łza... I tak kolejny strumień łez płynął po moim policzku...
Bill po raz kolejny wszedł bezszelestnie do mojego pokoju.
-Clai chcesz herbaty?- zapytał cicho, a piłka uderzyła mnie w nos.
-Nie, dzięki.- odpowiedziałam, a on usiadł obok mnie.
-Co się dzieje?- zadał kolejne pytanie patrząc na mnie tymi brązowymi oczami.
-Ja... Ja muszę wyjechać- powiedziałam jednym tchem wstajac z łózka
-Ale dlaczego?- spytał zdziwiony
-Bo..- Bo nie potrafię żyć obok ciebie wiedząc, ze mnie nie kochasz? -Bo Megan miała wypadek.
-Ee...Jaki wypadek? jaka Megan?- zaszokowało go moje kłamstwo. Będe się smażyć w piekle, zobaczycie...
-Wczoraj wieczorem potrącił ja samochód. Poznałyśmy się na obozie. Koniecznie muszę ją zobaczyć- podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej sporą torbę- Nie będziesz zły, jak zrobię to teraz?
-Nie- pokręcił głową- Kiedy wrócisz?
-Kiedy tylko będe mogła- zaczęłam się pakować.
Nie poczułam ulgi opuszczając jego dom... Nic a nic... Poczułam się jeszcze gorzej. Poszłam na najbliższy przystanek i wsiadłam do autobusu. Do domu nie mogłam iść, bo przecież stał naprzeciwko domu Kaulitzów.
Poczułam jak coś wibruje mi w kieszeni. Wyciągnęłam telefon i zobaczyłam sms-a od Toma.
"Pozdrów przyjaciółkę i wracaj szybko."
Kolejna paczka chusteczek poszła w ruch.
Wiedziałam już gdzie pojade.
Po wyjściu z autobusu poszłam na doskonale znaną mi ulicę i skierowałam się do dobrze znanego domu. Zadzwoniłam i po chwili usłyszałam szybkie kroki. Drzwi otworzyły się, a w nich stanął Gustav.
-Cześć- szepnęłam
-Cześć Clai. Wchodź- powiedział robiąc mi miejsce.
Weszłam, zdjęłam kurtkę i buty, a następnie poszłam z nim do salonu.
-Co jest?- zapytał ściszając telewizor, gdy usiedliśmy
-Pomyśl- odpowiedziałąm cicho poatrząc na ścianę.
Tak. Gustav był powiernikiem moich wszystkich tajemnic. Bill nie wiedział wszystkich. Tymbardziej tych związanych z nim. Tomowi też bym ich nie powiedziała, a do Gustava miałam duże zaufanie.
-Bill?
Kiwnęłam powoli głową.
-Piętro, drugie drzwi po lewej.- powiedział wyczuwajac moje myśli
-Czyli te co zawsze.- powiedziałam uśmiechając się.
-Czyli te co zawsze- mrugnął do mnie i wstał- Herbaty?
-Tak.
Poszłam na górę. Pokój w którym często bywałam położony był dość blisko pokoju w którym Gustav trzymał perkusję.
Weszłam do "mojego" pokoju. Wszystko było tak jak od mojej ostatniej wizyty. Położyłam torbę na łózku i podeszłam do biurka. Stało na nim zdiecie. Moje ulubione... Wzięłam je do ręki i przyjrzałam się mu po raz kolejny. 5 roześmianych dzieciaków tuż po występie Devilish. uśmiechnęłam się do siebie.
-Ta fotka jest piękna- powiedział Gustav wchodząc do pokoju z herbatami.
-Musi być. Przecież wy jesteście na niej.
-A po środku ty- zauważył
-No tak.- powiedziałam biorąc od niego herbatę i siadajac na łózku.
Gustav usiadł obok mnie i zaczął pić swoją.
-Czy... Czy ty wiesz kto podoba się Billowi?- zapytałam w pewnym momencie
-Nie- odpowiedział Gustav...
**


^Słuchawka walnęła o ścianę...^


Siedząc w zupełnych ciemnościach liczyłam tyknięcia zegara. Była 3 w nocy. Zasnęłam o 12. Światła z ulicy perfidnie wpadały do pokoju, w którym siedziałam, dzięki czemu wyraźnie widziałam zdjęcie na biurku. Obracając w dłoniach doszczętnie mokrą chusteczkę słyszałam już tylko własny oddech i szum wiatru na dworze. Płakałam tak, aby nie obudzić śpiącego w sąsiednim pokoju Gustava. Mimo moich starań po kilku minutach usłyszałam pukanie. Wszedł bez pukania trzymając w rękach tace.
-Przyniosłem ci herbatę- powiedział kładąc tacę tuż przy moich nogach.
-Dzięki.
Wzięłam kubek do ręki i ciepło szybko rozeszło się po moim ciele.
Gustav usiadł obok mnie.
-To teraz powiesz mi, o co chodzi?- zapytał- Możesz nawet zacząć krzyczeć. Rodzice wyjechali.
- To takie podłe..- znów płakałam... I to coraz obficiej, coraz głośniej i coraz boleśniej- To takie podłe...
Gustav nic nie powiedział, lecz przytulił mnie. Odłożył herbatę i zaczął delikatnie głaskać mnie po włosach. Czułam jego oddech na swoim policzku, czułam jego ciepło... Jego prawdziwą przyjaźń.
-Wyjechałam od nich, bo... Bo...- chciałam mu to wszystko wyjaśnić. Byłam pewna, że chce wiedzieć- Wiesz, że Bill znaczy dla mnie coś więcej... - buchnęłam niepohamowanym, głośnym płaczem- Nie umiem Gustav, nie umiem... Niedawno powiedział mi, że... Kocha kogoś innego... A ja? Ja ciągle...Kocham go coraz bardziej... Coraz mocniej... To takie podłe- chciał coś powiedzieć, ale zakryłam mu usta dłonią- Jaką ona musi być szczęściarą... A nie umie tego docenić, nawet larwa nie widzi, że on ją kocha... Och, jak ja jej zazdroszczę... Jak ja bym chciała być, tam w jego sercu, w jego snach... W jego myślach... Tak bardzo chciałabym dzielić z nim każdą chwilę, każdy oddech... Tak bardzo... Gustav, proszę, powiedz mi, że nie jestem jego warta, że mam zapomnieć, że po prostu nie mam szans...
- Kim ona jest? - spytał krótko patrząc mi w oczy
- Nie wiem - pociągnęłam nosem - Nie powiedział mi, nawet nie wiem, jaki ma kolor oczu..
Popatrzył na mnie ze smutkiem.
-Wszystko może się zmienić.
- Niekoniecznie- wodziłam dłonią, po miękkim kocu- Już nigdy z nim nie pogadam, tak jak kiedyś... On kocha inną. Rozumiesz?! On kocha jakąś pustą blondynkę, która na pewno nosi rozmiar 36 i miseczki D! Na pewno kocha Alissę West, ewentualnie tą bezpłciową Margerittę Pettersen.
- Jesteś najbardziej dramatyczną osobą, jaką znam. Zawsze patrzysz na wszystko zbyt krytycznie. A jeśli jemu po prostu się wydaje?
- Wydaje? Nigdy nie widziałam go w takim stanie! -znów zaczęłam płakać- Wiesz, on po prostu żyje nią... Nie jest już tym wrednym palantem.. Jest taki inny, liryczny... Boże- mówiłam bardziej do siebie niż do niej- Ile ja bym dała żeby cofnąć czas.. Żeby nigdy go nie pokochać... Nigdy nie poznać... Pewnie teraz leży na tym swoim wielgachnym łóżku i myśli o niej...
-Clai... Spokojnie- powiedział łapiąc mnie za rękę- Pojedziesz z nami w trasę i wszystko się ułoży... Na pewno...
-Och Gustav... Nie kombinuj... Przecież znam go od dziecka! Jak pokocha to do końca.
-No... Praktycznie tak. Znasz go dłużej- spuścił głowę
Przytuliłam się do niego. Do mojego najlepszego przyjaciela...
-Cieszę sie, że poznałam ciebie i ze mam się komu wygadać...
Ledwie dokończyłam zdanie rozległ się dzwonek telefonu. Chciałam wstać i pójść odebrać, ale Gustav przytrzymał mnie, po czym ruszył do przedpokoju. Przez chwilę słyszałam tylko "Tak, nie, dobrze, zaraz" padające z jego ust, ale zaraz po tym wkroczył do pokoju podając mi słuchawkę.
-Tak?- zaczęłam dopiero po chwili
-Widzę, że z Megan wszystko w porządku i że mieszka u Gustava.- usłyszałam znajomy, nieco zdenerwowany głos- Clai? W co ty lecisz?-milczałam... Co miałam odpowiedzieć?- Clai? Stało się coś?
Poczułam ze się rozryczę.. Słuchawka walnęła o ścianę...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez aguSsa xD dnia Śro 16:36, 05 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szczuplaczek15
Na zawsze kochająca Gucia



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 2225
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z WITOSZOWA DOLNEGO

PostWysłany: Śro 16:10, 05 Kwi 2006    Temat postu:

Przy tych odcinakch aż się popłakałam....ale jak zawsze były wspaniałeSmile)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stokroteczka
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:25, 05 Kwi 2006    Temat postu:

tak tak były wspaniale ale ja nie płakałam ale za to miałam niezły brecht jak przeczytałam to zdanie "Gustav usiadł mnie i zaczął pić swoją." hehe nie moge do tej pory wiem pewnie powinno być Gustav usiadł obok mnie....ale i tak nie moge hehe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aguSsa xD
Dziewczyna Billa



Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hotel w Tokio (D-wko City)

PostWysłany: Śro 16:31, 05 Kwi 2006    Temat postu:

stokroteczka napisał:
tak tak były wspaniale ale ja nie płakałam ale za to miałam niezły brecht jak przeczytałam to zdanie "Gustav usiadł mnie i zaczął pić swoją." hehe nie moge do tej pory wiem pewnie powinno być Gustav usiadł obok mnie....ale i tak nie moge hehe
o.O gdzie to jest? :d Ja kopiuje wszystko z bloga i nie sprawdzam pisowni xDAle tak właśnie powinno być...^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meggi
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: frOm glOOmy Site of 3Bill

PostWysłany: Śro 18:58, 05 Kwi 2006    Temat postu:

Swietne to... szkoda że takie krótkie Sad Napisz jeszcze dzis CD... plose!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Śmietnik Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin