Tokio Hotel

Dark Lady

Nom ja też chcem ale nie wiem już gdze szukać a chcepowiedzieć ze takie txty są na stronach antyfanów!!!

Dark Lady

TOM {produkuje się}: Miałem 25 lasek, ze wszystkimi ble...ble...

Gustav {patrzy na bluzkę TOMA}: Kretino, znów się opluł...

BILL {patrząc na Gustava}: Ale ma brudne uszy, fuuu...i łupież...bleee...

TOM: Mogę jeszcze jedno ciasteczko?

REPORTERKA: Ależ proszę nie krępuj się...

BILL: Dobre herbatniczki!!!

GEORG: A ja wezmę żelkę, wreszcie mogę się spokojnie najeść nie patrząc na
załamanego Gustava...

TOM: Taaa biedaczek jest na diecie...

REPORTERKA: Dieta powiadasz?

BILL: Tak, je tylko niskokaloryczne posiłki. Toffu i takie tam.

GEORG: A widziałem gdzieś chipsy...gdzie one...

REPORTERKA: Już ci daję. Zaczniemy już wywiad?

BILL (klamie): Ychyymmm...

TOM (wali brata): ZACHOWUJ SIĘ!! KULTURA, KULTURA!

GEORG (upycha sobie po kieszeniach cukierki): Wspaniałe te czekoladki...żelkami
tez jakoś nie pogardzę...O Bill daj herbatniczka! A tamte ciasteczka pierwsza
klasa! Macie więcej tych cukiereczków?? Wziąłbym dla Gustava.
Reporterka (podaje Georgowi nowo otwartą paczkę cuksów): Ale podobno on nie
je...

GEORG (śmieje się): TAK, TAK!!! Wezmę je do domu i będę się zajadał nimi na
jego oczach!

REPORTERKA: Czy to nie jest chamskie??

BILL: Genialny pomysł! Weź jeszcze dla mnie!

TOM: Przepraszam, kto widział to pudełko z ciasteczkami?? Zasmakowały mi!

A żeby to uwiarygodnic:

Dark Lady

Tom(ciągnie z Billem mikrofon) oddawaj ty lamusie mikrofon!
Bill:Zamknij mordę debilu!To się nagrywa!
Gustav(prawi im kazanie):Czy możecie się nie kłócić?Aż pośladki mi się marszczą jak was słyszę!
Georg(patrzy na Billa):Nic nie widzę!Nic nie widzę!Daj spojrzeć!Daj spojrzeć!
Tom(wyrwał bratu gadaczkę):BUHAHAHAHA!No i kto tu jest BOSSEM?Kto tu rządzi?
Gustav:I po co ja się denerwuje?
Bill(zaczyna płakać): łeeeee.....
Georg: Bilus moje maleństwo słodziutkie!Nie płacz!Wuj GEORGUŚ Cię przytuli!
Bill(patrzy Georgowi prosto w oczy): Ach jesteś dla mnie taki dobry wujku Georg!Jak mogę Ci się odwdzięczyć?
Georg(dumny z siebie): Ach synu nie muszisz!Ale jeśli bardzo chcesz to rzuć się do Aldiego i kup mi te żelki co jadłem podczas wywiadu bravo(niemieckiego)
Tom(wychyla sie zza Billa): Teraz K***A ja nic nie widzę!
Gustav(załamany): Szkoda Gadac
BILL SKOCZYŁ DO SKLEPU I WRÓCIŁ.DALSZA CZĘŚĆ DIALOGU:
Bill(podaje Georgowi do ust żelkę): Ach wujku G. To pomidorowa twoja ulubiona!Zrób mi tę przyjemność i zjedz ją z mojej ręki...
Tom: A mnie nigdy nikt nie karmił!
Gustav: W naszym zespole rodzą się geje...co z naszą karierą?
Bill(zachwycony Georgiem): Kochasz mnie?
Georg: wybacz,ale nie...moje serce należy do TOMA!
Tom: Co ty pier....sz?Ja jestem hetero!
Gustav: pójdę do psychiatry...
Tom: Ja kocham moje fanki,nie kocham Georga...przyjaźnie się z nim,ale moje serce należy do tych kobiet co mnie uwielbiają...
Bill(rozmarzony): Jakież to romantyczne!
Gustav: Jak moje gacie...

olcjaa*

Bill puka do drzwi pokoju Toma:
-Nie wchodzić! - krzyczy Tom.
-Kiedy to ja! Bill! - krzyczy Bill.
-Nie, nie ma mowy! Nie odzywam się do ciebie! Zamordowałeś mi żółwia! Moje życie nie ma sensu!
-Mam maseczkę z drożdży.
-A, to wejdź. Bill wchodzi.
-Gdzie ta maseczka - pyta Tom.
-Oszukiwałem. Napisałem wiersz dla takiej jednej dziewczyny...
-Och, Bill - westchnął Tom. - Tej śpiącej w namiocie pod naszym domem?
-Nie. W jej włosach...
-Tej, która krzyczała, że ma z tobą dziecko?
-Nie, nie tej...
-Chyba nie powiesz, że tej blondynce z pryszczami śliniącej nasze okno?
-Och, nie...
-Ach tak. Tej jedzącej nasze śmieci? Wiesz co? Jakby jej nie było, to chyba musielibyśmy świnię kupić.
-Nie, tej ze szkoły.
-Czarna?
-E-e, słuchaj
-W jej włosach bzu kwiat...
-Chyba nie ruda?
-No - właśnie ta - bzu kwiat...
-Ale ona jest starsza od ciebie.
-W jej włosach bzu kwiat, w ręcach...
-Rękach chyba!
-[piii...] nie poprawia się poety. Słuchaj [piii...]. W jej włosach bzu kwiat, w ręcach...[piii...], Tom, nie ciamkaj!
-Wiesz co, Bill? Wal się! Mam lepsze rzeczy do roboty, niż słuchać twojej cholernej poezjii!
-Aaaaa!!! pisnął Bill i zaczął skakać po pokoju.
-Włeeeaaa!!! mówiłem, że masz alergię na okonie
-Odwal się czopie!!! - krzyknął Bill i wybiegł do swojego pokoju piszcząc bardzo, bardzo głośno. - Byłaby z tego ładna piosenka.

olcjaa*

Ojj, dwa razy sie wyslalo Wink

olcjaa*

Przeczytalam Wszystkie wywiadziki i sie uśmialam hehe.

goo_gu

BUHAHAHA

suuuper!! Dla mnie bomba ! Very Happy

Dark Lady

Bill:Zobacz Tom ta laska w publice podoba mi sie cały czas tu sie patrzy...
Tom:Co ty gadaszDaj spokój toć to moja stara....
Bill:To fajną masz starą...
Tom:ty też
Bill:Jaaaa Nie.........Ah no tak kurwa mamoAle mi chodzi o tą obok....
Tom:.....to mama Georga....

Dark Lady

Tom:boże kobieto wyrzuć to zjęcie jak ja tu wyglądam...
Fanka:BOSKO
Tom(dumny):a skad je maszPewnie z CKM co
Fanka:Nie... z poradnika dla kobiet po menopauzie....KOCHAM CIE

Dark Lady

NA ROZDANIU COMET2005
Bill:I co ta kulka nasza
Prezenter:nie bo nie nacisneliście guzika...
Bill:To cienko...ale ja znałem na to pytanie odpowiedz...mozemy ja zatrzymac
Tom(płacze):łeeeeee to moja wina...to ja sie nie potaralem...wolalam podrapac sie po dupie..
Bill:....idalej to robisz..
Prezenterozwolisz Bill że przekaże nagrode chłopcom z Us5..oni odpowiedzieli...
Tom:to jeszcze kurwa przegralismy z just 5...no nie...matka mnie zabije....
Prezenter:Us5!
Tom:czy just 5 czy us5 wszystko jedno...ide sie zabic...
Zobaczysz Izzy jeszcze sie z tobą policzę na nas dwóh nie ma miejsca w show-biznesie...

Dark Lady

Bill:Uważam że mam brudne zęby...
Gucio:Bo żesz zębów nie mył od 4 lat
Tom:A ja w ogóle nie myje i żyje.....

goo_gu

Mamusiu jak ja kocham te dialogi!! hehehehe Very Happy

Trzymiej tak dalej!! Razz

Dark Lady

Heh...no mnie też rozbawiły...i dlatego tu są Very Happy

goo_gu

W Tesco

Bill: Patrz Tom, lakier do paznokci firmy Tesco!!
Tom: Super...
B: O jaaa! No pa! Farba do włosów firmy Tesco!!
T: Rewelacja...
B: Popa, popa!! Jest nawet makaron firmy Tesco!!
T: Genialnie...
B: No serio!! Ja chce taki makaron firmy Tesco braciszek!!
T: BILL!! Na litość boską! Wytłumacz mi na chu*a nam makaron firmy Tesco?!
B: On jest taki... firmowy!
T: Nie będzie żadnego makaronu.
B: No prrrrrrosze.
T: Nie.
B: BŁAGAM BRACISZEK!! KUP!!
T: Dobra!! Kupie Ci trochę tego makaronu i się zatkasz, oki ?
B: No dobrze.
T: To wybierz sobie jakiś.
B: No to tak: są świderki, gwiazdeczki...
T: Bierz jakikolwiek.
B: To musi być poważna, przemyślana decyzja..
T: Szybciej!
B: ...płaski, muszelki...
T: Bierz którykolwiek co za różnica?!
B: idź Ty... nigdy nie zostaniesz specjalistą od makaronu... Ty... Ty...
T: Chyba się załamie... Bierz ten makaron ekspercie makaronowy!
B: ... cannelloni, lasagne…
T: Nie no…
B: ...babuni, dziadunia...
T: Nie.. nie... ja nie wyrabiam!!
B: ... ryżowy, sojowy...
T: Dosyć.
B: ...spaghetti, kokardki...
T: Koniec.
B: ...tortelini, pióra...
T: Koniec!!
B: ... ravioli, farfalle...
T: KONIEC!!
B: Nie no co Ty?? Hehe, jest jeszcze 30 różnych rodzajów.
T: NIE!! KONIEC!! NIE WYRABIAM!!
B: Tomuś, spokojnie...
T: ŻADNE SPOKOJNIE!! MAM DOSYĆ, DOSYĆ MAKARONÓW!!
B: Ojejku, biedny oszalał...
T: BIERZ WSZYTSKIE!! ILE CHCESZ!! WYCHODZIMY!! AAAAAAAAAA!!
B: Ale mam kochanego braciszka, nie?? Na wszystko mi pozwala Wink

Dark Lady

TESCO hehehe <lol2> co bas!!!! <lol2>

Dark Lady

Bill: Mogę panu coś powiedzieć?
Prezenter: Oczywiście.
Bill: Ale niech pan nikomu nie mówi.
P: No dobra, o co chodzi?
Bill: To będzie nasza tajemnica.Niech pan obieca ,że pan nikomu nie powie.
P: Obiecuje.
Bill: Psssst. Niech pan nie mówi tak głośno, bo ktoś jeszcze usłyszy.
P: Ok. Więc, jaka to tajemnica?
Bill: Daj, powiem Ci na ucho..WSZYSTKICH WAS MAM GŁĘBOKO W DUPIE!!!!!!!!!!!!!!

Dark Lady

Georg: Co się stało Gustav?
Gustav: No bo oni mi dukućiali..
Georg: Kto ?
Gustav: No oni mi dokućiali.. no Bill i Tom mi dokućiali.
Georg: Ale jak ci dokuczali?
Gustav: Ale oni mi dokućiali.
Georg : Ale jak ci dokuczali? Kopali, bili, wyzywali?
Gustav: No i oni mi dokućiali i mnie kopali i mnie pźieźiwali i mi dokućiali

Dark Lady

Tom: Bill, co tak długo nawijałeś, i po co tym fanom dziękowałeś??
Bill: No przecież trzeba trochę pociemniać, ale dobrą nawijke miałem no nie??
Tom, Geogr.: NIE!!!
Gustav: A mi się tam podobało.
Tom: Jezu ten to zawsze….
Bill: Dobra, dobra, troche przesadziłem, ale co tam…
Tom: E tam i tak wiadomo od dawana było, że wygramy…za co niby zapłaciliśmy producentom??
Gustav: Wygraliśmy, wygraliśmy!!!!!!!
Geogr: Sikać na to.
Tom: I z czego radość??
Gustav: No przecież wygraliśmy, jesteśmy uwielbiani, kochani. Jesteśmy najlepsi!!!
Bill: Kto jest ten jest…
Gustav: To jak uczcimy naszą wygraną?
Georg: Pójdziemy na ryby.
Gutav: SUPER! Ja się na to pisze!
Georg: Pacanie, to był żart. Rozumiesz taki gryps??
Gustav: Aha , rozumiem. A tak w ogóle to kto bierze ta kometę, bo wiecie chłopaki ja bym….
Georg: Geogr. Wsadź se ją w dupe!!!

Dark Lady

Dziennikarz: Witamy w dzisiejszym programie,,Co chore to nieszczęśliwe” , a dzisiejszymi gośćmi będzie zespół Tokio Motel…przepraszam Hotel, tak Tokio Hotel. Tworzą go …a może sami się przedstawcie. Jak się nazywacie chłopcy?
Bill: Ja mam 16 lat.
Tom: Ja też.
Georg: Ja mam 18, jestem 5 lat starszy od Billa i Toma.
Dziennikarz: To wiele wyjaśnia. Georg chyba matematyka nie jest twoja najlepsza stroną…
Georg: Nie, czemu? Przedmioty humanistyczne zawsze miałem w małym paluszku.
Dziennikarz: Aha, rozumiem…A ty Gustav jak masz na imię??
Gustav: Ja lubię jeździć rowerem.
Dziennikarz: Pytanie dotyczyło, czego innego, ale dzięki za informacje.
Bill: Sorka można się wtrącić? Która jest godzina, bo mamy dzisiaj jeszcze jeden wywiad, a swój zegarek dzisiaj niechcąco spłukałem w toalecie.
Georg: Też bym się czegoś napił.
Gustav: No ja właśnie rano o w kiblu znalazłem jakiś zegarek.
Tom: I co wyciągnąłeś go??!!
Gustav: Na świecie panuje bieda, a co ja mam złotym zegarkiem pogardzić??
Georg: Ale nie z kibla, bałwanie!
Gustav: Z kibla, nie z kibla , też zegarek.
Bill: Oddawaj mój zegarek pałkarzu!!
Gustav: Ale ja go znalazłem!! Łeeeeeee
Bill: Dobra weź go sobie, kupie sobie nowy, końcu mnie stać.
Dziennikarz: Dobrze, kończmy ten wywiad jak najszybciej. Żegnam!!
Bill: Ale my jeszcze chętnie porozmawiamy.
Dziennikarz: WON!!!!!!!!!!
Tom: Dobra już idziemy, chodźcie, bo ten facet robi się agresywny.
Bill: Ej chłopie schowaj ten kabel…Auuuuuu…..Za późno.
Georg: Wiejemy!!!!!!
Gustav: Auuuu to boli….łeeeeeee

Dark Lady

Gustav:Mama mi kiedyś śpiewała pewną piosenkę...
Reporter:To może zanucisz....
Gustav:Chwila....musze przypomnieć sobie pierwsze słowa...
Bill:Aaaaa...ja już wiem która....dawaj Gucio!!!
Gustav:ALLELUJA KSIĄDZ SIĘ BUUUUUUUJAAAA SPADŁ Z BUUUUUJACZKI DOSTAŁ SRACZKI....(Bill klaszcze)