Forum Tokio Hotel
www.podparasolem.fora.pl -> nowe forum adminek, dla dziewczyn.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiesia wsydź się!!
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Sob 2:34, 25 Mar 2006    Temat postu: Wiesia wsydź się!!

Jest to opoko o Wiesi która jak narazie cierpi na alkoholizm i nie wiem jeszcze na co ale wymyślę Razz
Jest to nudne opoko, jak każde inne które publikuje, ale czego nie robią nieuświadomine antytalencia pisarskie dla podbudowanai samego siebie Very Happy

Któregoś dnia Wieśka pojechała na ferie z rodzicami, ich znajomymi i ich dziećmi do domku który ktoś tam miał na obrzeżach Berlina. Jej szczęście na wiadomość o tym wyjeździe nie miało granic, bo jechała akurat jej paczka. To smutne, że kumpluje się z dzieciakami znajomych swoich starych, ale to starzy poznali dzięki nim Very Happy
Pierwsze dwa dni były wyjątkowo nudne. Z przyjaciółmi nie mieli co robić, bo nie znali za bardzo miasta, a nie chciało im się niczego szukać, gdyż była wyjątkowo wredna pogoda. Cały czas padał śnieg, wiał wiatr i był straszny mróz. Ale ile tak można siedzieć?? Kiedy pogoda się nieco poprawiła wszyscy wyruszyli ubrani bo czubki głów na miasto połazić po centrach handlowych i pójść na jakiś niemiecki film. Na szczęście większość, w tym Wiesia uczyła się niemca od pierwszej klasy podstawówki i nieźle dogadywali się z przechodniami żeby popytać gdzie dojść, jak i dlaczego. Pod koniec pobytu napadła ich genialna myśl wyskoczenia na disco i zapicia się w trupa. Było ich w sumie siedmioro, więc wymknięcie się nie postrzeżenie z domu wypadało z gry, bo jakby wszyscy starzy nie zauważyli, że brakuje tyle rozwrzeszczanej młodzieży?? Very Happy
Agnieszka i Marcin wykorzystali swoje pozycje w grupie. To ich starzy mieli ten domek. Tak więc Aga baaardzo przekonująco wmówiła swojej matce w tym i reszcie starszyzny, że wesołą gromadą tej nocy chcą iść do ekstra super hiper niemieckiej koleżanki którą Aga poznała już dawno temu. Wapniaki tak uradowane wiadomością, że na jedną noc pozbędą się pędraków z domu pozwolili bez większych trudności. Teraz trzeba było zaplanować gdzie idą, na ile i... ZA CO?! Pieniądze bądź co bądź są bardzo ważne na takich wypadach. Wszyscy dali co mieli i wyszła z tego całkiem pokaźna sumka. Przygotowania trwały cały wieczór. Każdy prócz Łukasza musiał wyglądać na te heh... osiemnaście lat. Wszyscy odstawieni jak Stróż W Boże Ciało wyszli na żeby tylko rodzice nie zauważyli podejrzanego wyglądu.
Należy znaleźć miejscówkę... o tak. Z pewnością. Ale zanim się jej poszuka trza się dostać do centrum. Przez pół godziny wszyscy czekali na przystanku jak jakieś ciołki kiedy w końcu przyjechał autobus. Dowiózł ich do centrum. Zaczęła się pogoń za fajną knajpą. Nie wpuścili ich chyba do dwóch czy trzech. Ale znaleźli tą która pasowała wszystkim. Miała dwie sale taneczne i duży bar. Tak zaczęła się impreza. Wiesia z Agą i Anią tańczyły na sali, a chłopaki podrywali jakieś laski. Był niezły ubaw kiedy okazało się, że dziewczyna którą Łukasz z Michałem obgadywali dosyć głośno, ale po polsku, była... polką. Zrobiła im nie małą awanturę...
W ogóle nikomu nie chciało się pić, prócz największemu pijakowi czyli... Wiesi. Wydała część kasy na drinki i kieliszki którymi za*ebała się że hohoho... Później jeszcze jakiś Niemiec zafundował jej kilka. W ogóle była już wtedy nie do życia. Usiadła gdzieś na kanapie i majaczyła. Wszyscy się nad Nią zebrali, ale nie wiedzieli co robić. Ona powiedziała żeby bawili się dalej, a później do nich dołączy.
Cały czas ktoś na zmianę przychodził i sprawdzał czy żyje. Po odwiedzinach Wojtka obudziła się na zupełnie innej kanapie, w innym miejscu knajpy, ale jej orientacja w terenie była wtedy tak mała, że myślała ze jestem w innym wymiarze. Zaczęła krzyczeć i płakać. Nie wiedziała co zrobić. Rozglądając się na lewo i prawo szukała punku orientacyjnego. Jakiejś nadziei! Dorwała w końcu któregoś chłopaka
- Cześć, jestem Wie... odpowaaaadź mnie poszem! - powiedziała, mocno wstawiona Wieśka. Koleś krzywo się popatrzył, ale ona się go kurczowo trzymała i chyba widział, że łatwo nie odpuści.
- Proszę!! Chociaż kawaaaałek!! Pomóż dojść mi nooo!! Dom zgubiłam!! I nie wiem gdzie mieszkam, ale tutaj mieszkam nie daleko, oki?? Odprowadź!! - Prosiła, natarczywie trzymając się mocno jego szyi a nogami sałaniajac po podłodze.
- Okej, okej! No to skoro już tak bardzo chcesz... – popatrzył na Nią trochę z przerażeniem – ale mam nadzieję, że przypomnisz sobie gdzie mieszkasz...
Chłopak wziął ją pod rękę i podprowadził pod szatnię. Widziała, że też nie jest tu na legalu, bo wyglądał na takiego w jej wieku. W dodatku wystylizował sobie czarną czuprynę i ogólnie dosyć śmieszy był. Pomyślała, że nie groźny. I skoro nie pcha do niej łap, to pewnie pedał. Czy ktoś kogo teraz szukała!
Koleś wziął ze sobą kolegów i złapał znowu Wiesie pod pachę i powiedział, że idą. Towarzystwo kumpli wcale jej nie przeszkadzało. Póki nie wyszli z dyskoteki....
- Wy... wy... JA WAS NIE ZNAM!! Wy wszyscy jesteście pedofilami, i internetowymi zboczuchami!! Ja z Wami nigdzie nie idę, wracam do klubu!! Wy męskie szowinistyczne świnie!! Myśleliście, że mnie tak łatwo wyciągnąć tak? TAK? Ja się nie dam!! - Dziewczyna zaczęła się wydzierać jak opętana i machać rękoma jakby odganiała muchy. Całość dopełniał jej błogi wyraz twarzy, mimo, że gadała takie rzeczy. Chłopak z czuprynką jakby się spłoszył i zaczął Jej uświadamiać – Słuchaj. Będzie dobrze. Nie jesteśmy pedofilami, słowo!! A jak wrócisz do klubu i ochrona zobaczy Cię w takim stanie to zadzwoni po policje! - popatrzył się panicznie na kolegów jakby szukał u nich wsparcia.
- Dobra!! To ja się obrażam!! Nikt mnie nie kocha!! - Wieśka kłapnęła na śniegu i zaczęła zalewać się łzami. Rozmazały jej się resztki makijażu i wyglądała tragicznie... ale mimo to dostała olśnienia - Ej... – przypatrywała się temu co stał najbliżej - Ja Cię znam!! Wojtuś!! Kuzynku kochany!! Cmok!! - rzuciła się na każdego po kolei mówiąc im, że to tak dobrze, że ich widzi, bo już myślała ,że to jacyś nieznajomi.
- Hehehe! Ale jaja... Ej ale my Cię nie znamy!! Hehe Very Happy Serio! – Michał zacieszał do niej michę jak nigdy. Ona na to mina pingwina: Michał, dobrze widzę, że to Ty tylko czemu masz dredy?? I gdzie twój brat? Aha tutaj. - Popatrzyła na mięśniaka z dłuższymi włosami. – No od południa Łukasz włosy Ci urosły, i lepiej wyglądasz, ale i tak Cię nie lubię. – Łukasz się na nią popatrzył i zaczął się śmiać. A ona razem z nim, chociaż w gruncie nie widziała w tym nic śmiesznego, ale miała taką fazę, że śmiała się do nich nawet z tego że na ulicy stoi kubeł.

c.d.n


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez goo_gu dnia Wto 0:08, 28 Mar 2006, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
klaudia92
Panna Desrosiers xD
Panna Desrosiers xD



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Płocka :)

PostWysłany: Sob 11:26, 25 Mar 2006    Temat postu:

oooooooooo jak zwykle EXTRA!!!! no podoba mi się Very Happy a będzie CD??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Sob 14:12, 25 Mar 2006    Temat postu:

a będzie będzie Razz Nie no coś Ty, to taki wrkęcajacy temat z Wiesią pijaczką, że jakbym go mogła nie pociągnąć troche dłużej??? Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarcia
Narzeczona któregoś z bliźniaków



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 918
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:24, 25 Mar 2006    Temat postu:

muuusiiiiisz <Sarcia napala się> ta Wiesia to spox dziewuszka chętnie bym ją poznała Cool Dawaj CD bo ja nieeeee tooo <grozi pałką>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stokroteczka
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:42, 26 Mar 2006    Temat postu:

No wrescie przeczytałam..i jest siupcio!!!!!!!!! ja chce cd!!!!!!! Dziewczyno nie mecz mnie!!!!!!!! Daj cd!!!!!!!!!! proszę cie tak bardzo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Nie 0:46, 26 Mar 2006    Temat postu:

Ty kłamczuchu przebrzydły!! Myślisz że to tak ładnie zatarconych pisarzy podbudowywać??!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stokroteczka
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 1:15, 26 Mar 2006    Temat postu:

No jasne ze tak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja chcę ciąg dalszy !!!!!!!!!!! Łeeee będę płakac jak go nie będzie!!!!!!!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Nie 2:17, 26 Mar 2006    Temat postu:

W piątkę szli i szli, a ona co jakiś czas lądowała na glebie. Patrzyła się na każdego uważnie i widziała w nich znajome twarze. Każda przypominała jej przyjaciół i kuzynka. Kiedy tak szła zamyślona znowu się wy*ebała.
- Ała... – popatrzyła na rękę. Teraz to naprawdę wywaliła się tak hardcorowo. Z ręki zaczęła jej płynąć krew. I to niezłym strumieniem, bo nadgarstkiem zahaczyła o drut wystający z jakiegoś płotu w parku. Oj lała się krew lała. Marcin i Wojtek zaczeli panikować.
- Przecież to trzeba szybko zabandażować!! Przecież zobacz jak to wygląda!! Matko kochana, a jak ona umrze?! – Marcin krzyczał z przerażeniem. Najśmieszniejsze było to że Wiesia nie wiedziała po co, bo ją to w ogóle nie bolało. Każdy po kolei patrzył na jej rękę ze strachem a później zastanawiali się co dalej.
- Może po pogotowie?? – powiedział Marcin stajac z nogi na nogę.
- Oszalałeś?! Nie możemy!! – Michał w końcu przejął się sprawą.
- Matko kochana! To co my zrobimy? Umiecie zakładać opatrunki? Nie wiem, może jakiś plasterek?? – Ten chisteryzm w głosie Wojtusia był aż zabawny. Bo koleś sam nie wiedział co pieprzy.
- Kuzynek bez nerwów! – Powiedziała Wiesia do czupryniastego. – Jak mama zobaczy to zabandażuje Smile Mnie nic nie boli!! Chodźmy do domu!! – Mówiąc to przeszła kilka kroków i zamarła w miejscu. Wtedy skapnęła się że zapomniała gdzie mieszka!! Nie dosyć, że z tego miejsca wyjeżdżała tylko kilka razy to w dodatku była tak pijana, że ledwo szła i wiedziała, że po prostu sobie nie przypomni... ale przecież chłopaki wiedzą!!
–Słuchajcie to jedziemy do domu, Wy prowadźcie, bo zaraz tu umrę. – Tą wypowiedź wzięli chyba za bardzo na serio.
- Po co Ty ją wziąłeś?? Same problemy!! Co my mamy z Nią zrobić?! Nie wiemy gdzie mieszka! Nawet nie wiesz jak się nazywa! – Ktoś krzyczał, i kiedy Wiesia tak się na nich patrzyła nie wiedziała o co im chodzi. Przecież wiedzą kim jest, to jaki problem?
Zrobiło się jej zimno... a raczej po prostu nie czuła już skaleczonej ręki i wydawało jej się, że w jej żyłach powoli płynie woda. Położyła się na śniegu. Widziała gwiazdy. Śliczny widok. I zaczęła się śmiać. Tak bez sensu, sama do siebie. Już nie słyszała dokładnie co tam gadali, ale była to z pewnością zażarta rozmowa.
Szczerze mówiąc to miała to w nosie co mówią. Wszystko było jej obojętnie. Mogła teraz zasnąć na tym śniegu i obudzić się dopiero rano.
Obojętnie jej było gdzie są dziewczyny, chociaż zastanawiało ja ich tajemnicze zniknięcie.
Obojętne jej było że chłopacy tak się zmienili odkąd ostatnio ich widziała w pubie.
Obojętne było jej to że ma pokrwawioną kurtkę i nie czuje ręki. Wszystko jej wisiało. Chciała tylko zasnąć...

c.d.n.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stokroteczka
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 2:50, 26 Mar 2006    Temat postu:

Nom i git!!!!! wiem ze masz dalej i będe cie męczyła o następna część!!! Rozumiesz ja chce dalej..albo tak jak ona położe sie na podłudze i zaczne głupio śmiać, robie tak jak jestem zakochana a ze nie jestem to bedzie troszke gorzej..ale poradze sobie!!! Słyszysz?> masz dodać..ja błagam..!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Nie 2:55, 26 Mar 2006    Temat postu:

I tak z Tobą nie gadam!! Very Happy paskudo jedna!! Podpuszczaczu Ty!! Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stokroteczka
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 2:58, 26 Mar 2006    Temat postu:

Jakie podpuszczacu? jak mi się naprawde podoba i nikt mi nie wieczy <beczy> to jest straszne..czuje sie taka samotna:) Dasz następna częśc?Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Nie 21:31, 26 Mar 2006    Temat postu:

Nie to nie!! Wrzuce Wiesie całą i będzie se tutaj nawet jak nik o niej nie będzie chciała czytać !! Razz

Poczuła szarpnięcie. Znalazła się w jakimś pomieszczeniu. Dalej była pijana. I z pewnością była dalej noc. Nie była w swoim domu. Nie, co jak co ale tego była pewna. Znajdowała się w jakimś przestronnym dużym pokoju na całkiem wygodnej kanapie. Panował półcień, bo była zapalona jedna lampka w rogu pokoju i światło w jakimś innym sąsiednim pomieszczeniu. Bardzo ładny był ten pokój. Ale w sumie miała to gdzieś jaki jest ten pokój i jak się tam znalazła. Chciała pić, suszyło ją strasznie. I kręciło jej się w głowie. Usiadła. Skapnęła się tylko, ze nie ma kurtki, a jej pokrwawione spodnie były morke na nogawkach. Rękę miała zabandażowaną, czyli gdzieś była jej matka. Chwiejnym krokiem wstała i idzie. Tylko właściwie gdzie?!
- Gdzie ja się właściwie do ku*wy nędzy znajduję ???? – Wiesia szepnęła sama do siebie i otworzyła szeroko oczy patrząc dokoła. I to był moment kiedy napadła ją histeryczna panika!! Upadła, ale nie miała siły wstać.
– Boże, a jak jestem w domu jakiegoś pedofila?! Tyle się o tym mówi!! A jak ten Niemiec nasypał mi czegoś do drinka?! Boże kochany!! – jej paniczne myśli rozwijały co raz gorsze scenariusze. – Chwila. Przecież pamiętam jak Wojtuś z Michałem, Łukciem i Marcinem prowadzili mnie do domu. No tak. Dziewczyny moje kochane też tutaj pewnie są. – AGA!! AGA!! Przynieś mi pić, proszę. – Z przyzwyczajenia przez te kilkanaście dni mówiła tylko niemieckim. Miała nadzieje, że skumają jej bełkot. Ktoś z pomieszczenia wszedł do pokoju. To nie była Aga. Ale co Wiesie to obchodziło?? Nic. Teraz wie, że jest cacy, ona chciała tylko pić. Ten ktoś podszedł do niej ze szklanka wody i ją podał. Wypiła wszystko w ciągu sekundy. Patrzyła na tą osobę baaardzo nietrzeźwym wzrokiem. Czuła jak oczka jej się zamykają.
– Ej wszystko w porządku? Jak się czujesz?? – Zapytał nieznajomy głos. Już nie patrzyła kto to.
– Taaa, bardzo super mi jest. – Zamknęła zupełnie oczy. Teraz chyba ktoś jeszcze wszedł do pokoju. Chciała zobaczyć kto to, ale oczy odmówiły jej posłuszeństwa, bo tak jak Wiesia chciały spać.
– Połóż się, nie będziesz kimać na podłodze.- Przemówił do Niej głos od szklanki z wodą
– Ahaaaa... – dowiedziała nie paląc się do zmieniania pozycji.
– Pomóż mi. – powiedział ten sam głos i z kimś wtarmolili Wiesie na kanapę. Było jej błogo. Tak ciepło i miło. Zobaczyła jak z Wojtkiem jadą do ich Babci i Babcia gotuje im ulubione pierogi... tak.. pycha...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarcia
Narzeczona któregoś z bliźniaków



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 918
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:10, 26 Mar 2006    Temat postu:

buehehe ja kocham tą Wiesię Very Happy ja też chcę C.D Very Happy a ten Wojtuś to niezłe ziółko!! A raczej nie Wojtuś tylko Biluś Very Happy tak?? zdradziłam to??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stokroteczka
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]
Zakopana głęboko w sercu Billa ;]



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 2370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:59, 26 Mar 2006    Temat postu:

no ja też chce cd, co to takie krótkie jest no!?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Pon 2:36, 27 Mar 2006    Temat postu:

Wow Very Happy trzy osoby to przeczytały normalnie szał... Razz Ale trudno, i takie sytuacje trza przeżyć Crying or Very sad ... Cool

Był już chyba ranek. Wiesia otworzyła jedno oko... później drugie. Niestety nic nie zobaczyła, bo ból pulsujący w głowie zamroczył jej oczy.
– Chyba się obudziła, chodźcie – usłyszała cichy głos.
–WOOODY- taki mniej więcej wyraz wypłyną z Wieśkowego otworu gębowego kiedy ziewała. Strasznie chciało jej się pić, chyba wiadomo dlaczego i to było jedyne słowo które w tym momencie przychodziło jej do głowy.
Leżała sobie spokojnie na boku, na mięciutkiej kanapie nie rozmyślając w sumie o niczym specjalnym. Bo w gruncie łeb ją tak bolał, że nie dało się myśleć.... Nagle do ręki dostała szklankę. Nie przytomnie ścisnęła ją w dłoni. Głosy sobie gadały, a ona była jeszcze jedną nogą w swoim świecie i dalej marzyła o tym śnie z pierogami. Wypiła wodę. Ból głowy trochę ustąpił. Usiadła i otworzyła oczy.
O MÓJ BOŻE!! – teraz to przeżyła szok!! Na wielkiej kanapie naprzeciwko jej nie siedzieli przyjaciele. Ani rodzina! To był ten niemiecki zespół!! Oczy zrobiła wielkie jak pięciozłotówki. Nie miała pojęcia co mam zrobić! Uciekać? Czy zostać? Ale wiedziała co powiedzieć. Bo bądź co bądź wygadana z Niej byłą dziewczyna.
– Skąd ja się tu wzięłam?! Co Wy tu robicie!! Boże to jakaś paranoja!! Kim Wy jesteście?! Czy... stało się coś o czym powinnam wiedzieć?! O CO W OGÓLE CHODZI!!
Czwórka chłopaków popatrzyła raz na siebie , raz na nią i chyba nie wiedzieli co Wiesi powiedzieć. – Zaraz, zaraz. Pamiętam – Przypominała sobie wydarzenia z dnia poprzedniego. Była z paczka w knajpie.. zapiła się.. dopadła kolesia, później myślała że to jej kuzyn Wojtek. I z reszta poszła do domu. Ale.. nie wiedziała, że coś w nich było nie tak.
– Matko kochana jak się tu znalazłam?!?! – jej logiczne myślenie już nie dawało skutków, nie miała pojęcia co się dzieje, i jak znalazła się w jednym pokoju z jakimś słynnym niemieckim zespołem?!
– Heh... –zaczął koleś w czarnej czuprynie który w nocy przypominał Wiesi jej kuzyna, a w gruncie w ogóle nie był do niego podobny – no to było tak, że w dyskotece pijana mnie dopadłaś i powiedziałaś że bardzo mnie kochasz, jak brata i dlatego ze nim jestem mam Cię zaprowadzić do domu...
– CO?! Ja nic takiego nie mówiłam!!
– Mówiłaś.
- NIE!! Przecież pamiętam!!
– Może w twoim stanie nie mówmy o pamięci w pełni zdatnej do użytku. – odpowiedział bezczelnie ten czupryniasty.
- Okej mądralo... co jeszcze się działo??
- No i nie chciałaś się odczepić, bardzo prosiłaś żebyśmy poszli do domu, bo źle się czujesz. Trochę było mi Ciebie szkoda, bo chyba wcześniej płakałaś, bo miałaś czerwone oczy. No i dogadałem się z chłopakami, ze Cię odprowadzimy. W drodze doszłaś do wniosku, że jesteśmy Twoimi braćmi, czy cos w tym rodzaju, no i dużo razy się przewracałaś, więc te siniaki to nie nasza wina... – Że niby co?! Że niby jak?! Wściekłość Wiesi nie miała granic. Słuchała wszystkiego z zaciśniętymi zębami, bo nie chciało się jej wierzyć w to co słyszy, ale resztki pamięci jej o tym mówią, więc ten chłopak chyba nie kłamie. Jak ona mogła być taka głupia? ...
– Za którymś razem upadłaś na drut z płotu. Stąd masz ten bandaż. – Spojrzała na swoja rękę. Bandaż prawie przeciekał, i dopiero teraz zorientowała się, że strasznie boli ją łapka. Jakby zamiast krwi przepływała w żyłach zimna woda. To było okropne uczucia. Cała była poplamiona krwią. No może nie cała, ale spodnie miała nieźle ubrudzone.
– No i powiedziałaś, że ręka Cię nie boli, a sami nie wiedzieliśmy co mamy z tym zrobić, czy dzwonić po pogotowie czy coś. Dopadła Cię jakaś faza i jak zaczarowana wyrecytowałaś, że nie wiesz jak wracać do domu, ale my wiemy wiec spokojna głowa. Zaczęliśmy się kłócić, co z Tobą zrobić w takim wypadku, tym bardziej, że nieźle krwawiła Ci ta ręka. Jak się kłóciliśmy nie zauważyliśmy że zemdlałaś... Sorry, ale to był stresująca sytuacja... No i wtedy Gustav zadzwonił po naszego ochroniarza, żeby Cię zabrał z nami do hotelu...
– Co takiego?! – zapytała z pretensją staruchy słuchającej Radia Maryja – kto to Gustav ? – Z pewnością niższy od niej chłopak w czapeczce wymamrotał cos w stylu „ja” i patrzył na Wiesie jak na wyjątkowo wielki okaz robaka.
– Aaaa... czyli wszystko jasne?! – skrzywiła się i lookneła nadal na tego co opowiadał
– No nie, jeszcze nie... a Tak w ogóle to jak masz na imię?? – koleś patrzył na nią wielkimi brązowymi ślepiami. Heh dobre było to pytanie, i znała na nie odpowiedź, chyba na jako jedne które zdążyła sobie dzisiaj zadać.
– Wiesia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarcia
Narzeczona któregoś z bliźniaków



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 918
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:35, 27 Mar 2006    Temat postu:

Laughing Wiesia rulez Very Happy dawaj CD!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
olcjaa*
Dziewczyna Billa



Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze świata showbiznesu 8)

PostWysłany: Pon 16:18, 27 Mar 2006    Temat postu:

Hyhyhyhy niema nic lepszego od pijanej wiesi CD CD CD CD!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo_gu
Senny koszmarek Georga ;)
Senny koszmarek Georga ;)



Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 4532
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WrOoCeK :D

PostWysłany: Wto 0:06, 28 Mar 2006    Temat postu:

– Aha, to świetnie... Chyba nie jesteś Niemką... Wiecia?? – Powiedział kolo z dredami, który powoli przypominał jej się z telewizji.
– Nie. nie jestem Niemką, a co najważniejsze nie jestem Wiecia, tylko Wiesia, a to dla mnie znacząca różnica. – bardzo uraziło ją przekręcenie imienia, bo jaka ze niej Wiecia??
– No to nieźle mówisz po niemiecku, nawet po pijaku. A skąd jesteś? – Wypytywał zdredziały kolo.
Kurdę co go to obchodzi?! Ona ma jeszcze tyle pytań! Tzn. oni pewnie też, ale najpierw chciała wiedzieć jak się tam znalazła.
– Zaraz powiem... najpierw niech ON dokończy historie.
– Bill jestem.
– No to świetnie BILL, opowiedz mi co dalej!
– Oki. No to jak przyjechał nasz ochroniarz, opatrzył Ci tak wstępnie rękę i pojechaliśmy wszyscy do hotelu. Ukradkiem przenieśliśmy Cię tutaj, bo raczej recepcja by nie była zadowolona gdyby ktoś taki jak my wnosił pijaną dziewczynę do apartamentu... – W tym momencie Wiesia znowu się skrzywiła. Opowiada o niej jak o jakiejś wielkiej kurzajce, którą arystokrata na forum całego świata musi pokazywać.
– Aha super... – powiedziała zgryźliwie.
– No nie gniewaj się, ale to dla dobra nas wszystkich. W pokoju Bonzo, czyli nasz ochroniarz opatrzył Ci rękę, bo on się zna na wielu rzeczach i nas tutaj zostawił. Radził żeby raczej ktoś z Tobą przez cały czas był, bo jakbyś się obudziła sama w środku nieznanego Ci pokoju, albo jakbyś zerwała przez sen sobie bandaż, byłoby nie wesoło. Więc całą noc ktoś nad Tobą czuwał. No i nieźle kimałaś przez całą drogę, czego chciałem Ci pogratulować, co jakiś czas trzeba było sprawdzać, czy w ogóle żyjesz. W nocy, może pamiętasz, już tutaj obudziłaś kilka razy.
- Pamiętam przez mgłę tylko raz. Jak spadłam z kanapy i chciałam wody. – zmrużyła brwi próbując sobie jeszcze coś przypomnieć.
- Aaa no to też coś. Obudziłaś się chyba z trzy. Pierwszy raz jak spadłaś z kanapy, drugi raz obudziłaś się i coś śpiewałaś, ale powiedziałaś że masz dosyć i idziesz spać dalej z kotkiem, no i za trzecim razem to wstałaś, zapytałaś czy wszyscy są obeszłaś pokój dwa razy i zasnęłaś znowu. – Bill rozbawiony swoją opowieścią wyszczerzył zęby do Wiesi.
-Boże jaki wstyd... – teraz to myślała że umrze ze wstydu.
- Bez nerwów rozumiemy co czujesz, chociaż przyznam to dosyć nietypowa historia. To powiedz teraz kim jesteś, i gdzie mieszkasz. Chyba będziesz zaraz musiała wracać do domu.
- WŁAŚNIE!! Moje kumpele!! Pewnie umierają z niepewności gdzie jestem!! Dajcie mój telefon, go miałam w kurtce!!
Koleś w dłuższych prostych włosach podszedł bez słowa do wieszaka i wyciągną Wiesiowy telefon i jej go podał.
Dziewczyna złapała ze tel. i zadzwoniła szybko do Agi.
- Jejciu cześć Aga!! To ja Wiesia!
- Co? Wieśka?! Ty wsiurze jeden!! Jak dobrze ze żyjesz! I dzwonisz w końcu!! Co Ty sobie wyobrażasz? Gdzie jesteś ?? Przeszukaliśmy pół Berlina!! Wszystkie kluby! Ulice!! Gdzie jesteś?? Co robisz?? Wieśka mów coś!! - Aga widocznie była porządnie roztrzęsiona, bo jej głosy przypominał jakiś nerwowy skrzek.
- Kochana spokojnie. Nic mi nie jest... no powiedzmy i chyba jestem bezpieczna... – powiedziała ciszej do telefonu patrząc na chłopaków siedzących naprzeciw Niej, jakby chciała żeby nie usłyszeli chociaż i tak mówiła po polsku.
- Chyba?! Co Ty gadasz? Dziewczyno! Gdzie jesteś!!
- No jestem bezpieczna. Nie martw się. Niedługo wrócę do domu. Wy już idźcie i powiedzcie starszym, że zostałam jeszcze na chwile u tej Niecmki.
- Ale Wiesiu!! Dlaczego? Wracaj, proszę! – głos Agi drżał i słuchać było, że zaraz się popłacze.
- Nie jęcz mi tutaj! Jak Wieśka mówi że wróci to wróci. Wiesz, że ja jestem jak dobry bumerang. Zawsze wracam. Będę za dwie godziny. Kocham Cię papa! – i rozłączyła się nawet nie słuchając odpowiedzi Agnieszki. Za chwilę Aga zadzwoniła znowu, ale Wiesia wiercąc telefon wzrokiem tylko go wyciszyła...

- Polka tak ?
- Yyyy.. co, co ?? – opowiedziała trochę nie przytomnie na pytanie dredzika.
- No pytam czy jesteś Polką? Poznałem po języku.
- No tak, tak jestem i chyba wszyscy zauważyliśmy, że znalazłam się tutaj przypadkowo. Tak w ogóle, to do Berlina przyjechałam, z rodzicami i przyjaciółmi. W dyskotece trochę przeholowałam, tak więc dziękuję za ratunek i żegnam panów. – Chciała wtedy wstać, ale z obolałymi nogami nie było to łatwe, a nawet bardzo trudne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarcia
Narzeczona któregoś z bliźniaków



Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 918
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:49, 29 Mar 2006    Temat postu:

"Ty wsiurze" ten tekst mnie rozwalił Cool jeżeli nie dodasz CD to sama zacznę tak na ciebie mówić Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
meggi
GNAJĄCA PRZEZ MONSUN!!!



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: frOm glOOmy Site of 3Bill

PostWysłany: Śro 22:22, 29 Mar 2006    Temat postu:

LAska nie mogę co się rozczytam to zaś nie ma CD!! Dodaj go szybko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin